O duchowym przygotowaniu do Światowych Dni Młodzieży z bp. Damianem Muskusem OFM rozmawia Piotr Legutko.
Piotr Legutko: Co to znaczy być gospodarzem Światowych Dni Młodzieży?
Bp Damian Muskus: Być gospodarzem ŚDM to znaczy odważnie i z miłością otworzyć drzwi domu, jakim jest polski Kościół, i podzielić się jego bogactwem. Kościół krakowski ma świadomość tego, co posiada: dziedzictwa historii i kultury, świętych, którzy w tym mieście się wychowali. Chcemy więc pokazać naszym gościom duchowe skarby Krakowa i całej Polski, ale także doświadczyć barwnej różnorodności kultur i wyznań. Pragniemy, by młodzi z całego świata czuli się z nami dobrze, a na drogę powrotną chcemy ich obdarować tym, co dla nas najcenniejsze, choćby maleńką cząstką duchowego daru, który – odpowiednio rozbudzany i pielęgnowany – będzie dla nich pamiątką na całe życie.
Sami chyba już nie dostrzegamy tego duchowego bogactwa. Nie wiemy, co posiadamy. A co do daru, mamy coś, czego gość przybywający na ŚDM nie ma?
Warto w tym kontekście przypomnieć homilię Jana Pawła II na krakowskich Błoniach w 1999 roku. Papież, jak pamiętamy, był wtedy nieobecny z powodu choroby, ale jego słowa przeczytał kard. Franciszek Macharski. Ta homilia jest przejmującym hymnem wdzięczności za tysiącletnie dzieje Kościoła w Krakowie, za minione pokolenia świętych, które przyczyniły się do jego wyjątkowego klimatu. W tej samej homilii święty papież wołał także: „Przekażcie przyszłym pokoleniom orędzie Bożego Miłosierdzia, które upodobało sobie to miasto, aby objawić się światu”. Tę iskrę Bożego Miłosierdzia chcemy złożyć w ręce młodych ludzi, by – odpowiednio pielęgnowana i rozniecana ich entuzjazmem – zapłonęła wielkim ogniem, który grzeje i ociepla ducha. Ufamy, że młodzi z całego świata, po nawiedzeniu sanktuarium Bożego Miłosierdzia i sanktuarium Jana Pawła II – Apostoła Bożego Miłosierdzia, wyjadą ze świadomością, że Bóg jest odpowiedzią na wszystkie bolączki współczesności, że Bóg jest miłością.
Na ile program tych dni będzie nasz, a na ile został nam przez Ojca Świętego zadany?
Ramowy program ŚDM zrodził się z doświadczenia poprzednich gospodarzy, ze spotkań młodych w różnych częściach świata, i został określony przez Papieską Radę ds. Świeckich. To ona odpowiada za organizację ŚDM i wspiera nas w przygotowaniach. Naszym drogowskazem jest sformułowane przez ojca świętego hasło dni: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.
Ważną inspiracją do przygotowania ostatecznego kształtu programu są też orędzia papieskie wydawane na spotkania młodych, które co roku, w Niedzielę Palmową, odbywają się w diecezjach, w Kościołach lokalnych. Czekamy na tegoroczne orędzie, a zwłaszcza na to, które pojawi się w 2016 roku. To będzie – podkreślam – inspiracja, bo wypełnienie ram programu treścią, stworzenie scenariuszy konkretnych spotkań, należy już do nas, gospodarzy ŚDM.
Co poza ustalaniem logistyki dzieje się w tej chwili w parafiach, jeśli chodzi o ŚDM?
Działający w Krakowie Komitet Organizacyjny ŚDM od początku zamierzał ściśle współpracować z poszczególnymi dekanatami i parafiami. Nie da się bowiem tak wielkiego wydarzenia zorganizować centralnie. Zasada jest jasna: Światowe Dni Młodych powinni organizować ludzie młodzi. Zaprosiliśmy ich więc do współpracy…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.