Ebola, śmiercionośny wirus, który od kilku miesięcy zbiera żniwo w Afryce Zachodniej i nie tylko. Ebola pozostawiła mnóstwo sierot, dzieci, którym nie ma kto pomóc.
„W tej chwili jest 530 dzieci, które straciły ojca i matkę. (…) W tych konkretnych przypadkach, my Salezjanie jesteśmy gotowi przyjąć te dzieci. Jesteśmy gotowi się nimi opiekować, karmić je, ubierać, dbać o ich zdrowie, uczyć je, pomóc im znaleźć rodzinę zastępczą. A jeśli nikt nie chce ich przyjąć, jesteśmy gotowi zaopiekować się nimi.” – mówi Jorge Crisafulli SDB, Przełożony Prowincji Salezjańskiej Zachodniej Afryki (AFW).
Salezjański Wolontariat Misyjny MŁODZI ŚWIATU wspiera działania Salezjanów w Afryce Zachodniej w walce z wirusem Ebola. Odkąd w lutym 2014 roku w Afryce Zachodniej wybuchła epidemia eboli, ponad 9,3 tysięcy ludzi zmarło, a ponad 23 tysięcy zostało zarażonych. Największe śmiertelne żniwo wirus zbiera w trzech krajach: Gwinei, Liberii i Sierra Leone. Narażone są także sąsiednie kraje, takie jak: Nigeria, Senegal, Ghana, Demokratyczna Republika Konga i inne. Opanowanie niebezpiecznego wirusa jest trudne ze względu na ubóstwo połączone z niewiedzą, lękiem i przesądami. W miejscach tych brak jest opieki medycznej nad chorymi, panują tam różnorakie konflikty, ludzie kultywują tradycyjne metody pochówku, które przyczyniają się do rozpowszechniania choroby.
Co konkretnie robią Salezjanie? W Sierra Leone na prośbę rządu Salezjanie podjęli się budowy domu dziecka dla sierot, których rodzice zmarli w wyniku eboli. Już obecnie zapewniają im utrzymanie, edukację i wychowanie. W Liberii z powodu zagrożenia zarażeniem dzieci i młodzież nie chodzą do szkoły. Wprowadzono tzw. home schooling czyli domowe nauczanie. Za całość przygotowania merytorycznego i finansowego odpowiadają Salezjanie w Liberii. Do czasu aż minie kryzys epidemii uczniowie otrzymują podręczniki i wsparcie nauczycieli.
Emerytowany metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego obchodzi 85. urodziny
Proponowane w Polsce elementy edukacji seksualnej nawiązują do standardów WHO, ale...
Postęp techniczny nie zwalnia z obowiązku przestrzegania zasad etycznych.
Ludność Kamerunu docenia świadectwo życia Papieża Polaka oraz jego zaangażowanie na rzecz Afryki.