W żadnym wypadku nie możemy poprzeć ludzi chcących przerwać proces pokojowy. W tym duchu episkopat Filipin zareagował na falę zamieszek, w jakich na wyspie Mindanao poniosło śmierć 43 policjantów.
Starli się oni z rebeliantami z Islamskiego Frontu Wyzwolenia Moro, który dąży do utworzenia na tej wyspie autonomicznej enklawy muzułmańskiej i mocno destabilizuje sytuację w regionie.
Przewodniczący filipińskiego episkopatu abp Socrates Villegas podkreślił, że ostatnie starcia pokazują, jak ważne jest wypracowanie sprawiedliwego dla wszystkich porozumienia, a nie tylko szybkie rozwiązanie istniejącej od lat kwestii. Wyraził zarazem bliskość rodzinom zabitych policjantów. Zginęli oni w czasie obławy na dwóch wysokiej rangi członków Frontu Wyzwolenia Moro, którzy poszukiwani byli międzynarodowymi listami gończymi. Za informację o pochodzącym z Mali rebeliancie o pseudonimie „Marwan” Stany Zjednoczone zaoferowały 5 mln dolarów rekompensaty.
Muzułmanie dążą od lat do utworzenia na wyspie Mindanao państwa, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. Z tego powodu zginęło 150 tys. ludzi. Ponad 2 mln musiało opuścić domy. W 2012 r. władze wynegocjowały porozumienie z największym ugrupowaniem rebelianckim, czyli Islamskim Frontem Wyzwolenia Moro (MILF). Główne ustalenia to stopniowe rozbrojenie 11 tys. rebeliantów i utworzenie nowego autonomicznego regionu na południu kraju. Ma to się dokonać do 2016 r., czyli do końca urzędowania obecnego prezydenta. Region będzie administrowany przez muzułmanów. Choć jego władze otrzymają więcej uprawnień politycznych i gospodarczych, rząd centralny wciąż będzie kontrolował takie dziedziny, jak obronność, bezpieczeństwo, polityka zagraniczna i monetarna. Region zostanie nazwany Bangsamoro, co znaczy „kraj muzułmanów”. Walki wciąż jednak trwają, ponieważ dokument leży w parlamencie w Manili i czeka na głosowanie.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
W jej skład wejdą członkowie dwóch dykasterii: nauki wiary i tekstów prawnych.
Inspirację jest podobne wydarzenie, które ma miejsce w Krakowie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.