O roku maryjnego nawiedzenia i Kościele ewangelizującym, w którym jest miejsce dla każdego, z bp. Piotrem Liberą rozmawia ks. Włodzimierz Piętka.
Ks. Włodzimierz Piętka: Którą kolędę Ksiądz Biskup najchętniej lubi śpiewać?
Bp Piotr Libera: „Bóg się rodzi, moc ruchleje”. Ta kolęda w piękny i zwięzły sposób ujmuje istotę świąt Bożego Narodzenia. Mówi o wielkiej tajemnicy Boga Stwórcy i Pana wszelkiego stworzenia, który na świat jako maleńkie, bezbronne Dziecię.
Wchodzimy w nowy rok. Jakie jest największe zmartwienie i jaka największa nadzieja Biskupa płockiego na początku 2015 roku?
Biskup płocki ze względu na swą misję apostolską patrzy szerzej, nie tylko na swoją diecezję. I stąd moim wielkim zmartwieniem jest sytuacja chrześcijan we współczesnym świecie. Przeraża zwłaszcza fala okrutnych prześladowań, chociażby ze strony fundamentalistów islamskich, w różnych częściach świata. Cały czas mam w sercu dramatyczną sytuację Asii Bibi – Pakistanki, chrześcijanki, matki rodziny, która od ponad pięciu lat przebywa w celi śmierci i czeka na wykonanie wyroku. Zastanawiam się, co możemy zrobić, aby pomóc i obudzić opinię publiczną wobec tego dramatu. Moją płocką troską jest sprawa powołań kapłańskich i zakonnych. Widzimy, że jest pewien regres wśród kandydatów w seminarium i zakonnych nowicjatach. Potrzeba więc, aby modlitwa i akcje powołaniowe prowadzone w diecezji stały się bardziej intensywne. Moją największą nadzieją w tym nowym roku jest spotkanie z Matką Bożą w Jej jasnogórskiej ikonie. Ufam, że Maryja obudzi w nas wiarę. Nadzieją jest również kończący się synod. Myślę, że po przyjęciu wszystkich dokumentów będzie on inspirował i pomagał w podejmowaniu nowych ewangelizacyjnych dzieł.
Już za pół roku rozpocznie się szczególne nawiedzenie ikony jasnogórskiej. W każdej parafii będą jej towarzyszyli księża biskupi…
Wierzę, że gromadząc się wokół Matki Bożej w znaku tej ikony, damy świadectwo żywego Kościoła. To spotkanie z Maryją będzie nosiło cechy religijności ludowej. Mówił o niej kiedyś papież senior Benedykt XVI, nawiązując do 12 rozdziału Apokalipsy św. Jana Apostoła, że ta cicha i prosta religijność pochłania i zwycięża zło świata oraz zalew bezbożności. Dlatego ufam, że to wydarzenie rozbudzi w nas pobożność maryjną i przez zawierzenie Matce Bożej pomoże zwyciężyć zło w nas samych i wokół nas. Bardzo chcę, aby ta peregrynacja w parafiach była manifestacją wiary i szkołą nadziei. Gdy obraz Czarnej Madonny nawiedzał naszą diecezję 40 lat temu, wtedy – w tamtych warunkach – była to wielka manifestacja wiary w systemie ateistycznego komunizmu. Dziś też potrzeba takiej manifestacji, ale równie potrzebne jest dziś budzenie nadziei. Gdy wiele wspólnot i środowisk żyje bez nadziei, potrzeba nam znaku Maryi i łaski, którą Ona niesie.
Minie już 10 lat od śmierci Jana Pawła II, miną 24 lata od jego wizyty w Płocku, a my zakończymy diecezjalny synod. W jaki sposób zmieniła się perspektywa od Jana Pawła II do naszych dni, że trzeba było zwołać synod?
Ta sytuacja bardzo się zmieniła. Gdy w Płocku był Jan Paweł II, staliśmy na progu Polski obywatelskiej, demokratycznej i suwerennej. Wtedy stawialiśmy pierwsze kroki. Ale potem przyszły głębokie przemiany gospodarcze i ekonomiczne, społeczne i polityczne. To pociągnęło za sobą zmiany w postawach ludzi, zmiany mentalności. Dziś mamy otwarte granice, jesteśmy w NATO i Unii Europejskiej. Jedną z konsekwencji takiej sytuacji jest exodus Polaków na Zachód, przepływ różnych idei i prądów kulturowych. Euforia wolności sprzed 25 lat pokazuje dziś swoje negatywne oblicze, bo dla wielu staje się swawolą. A cóż powiedzieć o tak bolesnych sprawach jak likwidacja zakładów pracy, wzrost bezrobocia i wciąż poszerzająca się bieda. Musimy pamiętać o ludziach, którzy pozostali na marginesie tych przemian. W tej epoce zmian również Kościół zdobywa nowe doświadczenia, bo do szkół wróciła katecheza, bo mamy media katolickie. Te nowe obszary są nowymi i bardzo ważnymi wyzwaniami, przed którymi staje również Kościół płocki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).