Wiele ze stawianych na synodzie kwestii reprezentanci różnych kontynentów rozumieją i interpretują w odmienny sposób - zauważa kard. Vingt Trois.
Zakończony pierwszy etap prac Synodu Biskupów pokazał olbrzymie spektrum spraw rodzinnych, które zostały podjęte przez jego uczestników. Kard. André Vingt Trois w rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił, że jest to owoc skierowanej przez Franciszka do ojców synodalnych zachęty, by mówić śmiało i szczerze, a także słuchać innych z pokorą i otwartym sercem. Francuski hierarcha podkreślił jednak także, że wiele ze stawianych kwestii reprezentanci różnych kontynentów rozumieją i interpretują w odmienny sposób.
„Słowa papieża były bardzo zachęcające, ponieważ wezwał nas do rozmowy w prawdzie, bez strachu, a także do słuchania innych z szacunkiem. Takie były warunki tej sesji synodalnej, która będzie owocna, bo słuchamy różnych stanowisk i możemy mówić o tym, co wiemy na podstawie naszej sytuacji, naszych konferencji biskupich” – powiedział Radiu Watykańskiemu metropolita Paryża.
„Rodzi się jednak wiele pytań, ponieważ widzimy bardzo dobrze, że w świecie konkretne sytuacje nie są identyczne. Obawy krajów Europy Zachodniej, czy w ogóle świata zachodniego, nie są takie same, jak krajów Południa. Musimy wziąć pod uwagę cały Kościół, a nie tylko problemy Europy Zachodniej. Musimy również pamiętać, że w wielu krajach azjatyckich kobiety są zmuszane do wyjazdu, aby znaleźć pieniądze dla swojej rodziny. We Francji widzę wiele kobiet afrykańskich, które są matkami, ale nie mają mężów, a muszą wychowywać dwoje lub troje dzieci” – powiedział kard. Vingt Trois.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.