Do zaprowadzenia pokoju w Syrii konieczna jest obecność międzynarodowych sił pokojowych. Wskazuje na to przewodniczący syryjskiej Caritas bp Antoine Audo alarmując, że sytuacja cywilnej ludności jest z każdym dniem coraz bardziej dramatyczna.
Tymczasem wciąż postępuje ofensywa islamskich dżihadystów. „Świat nie może być bezczynny. Musi też sobie odpowiedzieć na pytania: kto dostarcza tam broń i kto czerpie z tej tragedii zyski? Jest to pytanie, które jako Syryjczycy kierujemy do «sumienia świata»” – mówi bp Audo:
„Panuje wielkie zamieszanie, na dobrą sprawę trudno dokładnie ocenić sytuację. Jako chrześcijanie i jako Syryjczycy bardzo liczymy na pokojową mediację Organizacji Narodów Zjednoczonych. Trzeba tu międzynarodowych sił pokojowych. Sytuacja w Aleppo jest bardzo trudna: brakuje wody, elektryczności, panuje powszechny brak bezpieczeństwa, nie wiadomo, kiedy spadną kolejne bomby. Mimo tej trudnej sytuacji staramy się, by nasza wspólnota chrześcijańska jakoś normalnie funkcjonowała. Stąd też np. prowadzimy rekolekcje dla osób związanych z Caritas. Staramy się być aktywni, nie poddawać się. Najgorsza sytuacja jest na obrzeżach miasta atakowanych przez fundamentalistów. Dochodzą do nas informacje o tym, czego dżihadyści dopuścili się w Mosulu. Ludzie zwyczajnie się boją” – dodał bp Audo.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).