To, czego apostołowie doświadczyli 2 tys. lat temu, wciąż się dzieje, i to obok nas – w większych i mniejszych ośrodkach diecezji. Duch działa, a my jesteśmy tego świadkami.
Kiedy apostołowie zebrali się na modlitwie w dniu Pięćdziesiątnicy, z ludzkiego punktu widzenia nie mieli wielu powodów do radości. Ten, któremu zaufali, umarł na krzyżu. I gdy ogarniały ich coraz większe wątpliwości, wypełniły się słowa zapowiedziane przez Chrystusa. „I zstąpi na was Duch Święty”.
Uwielbienie językami
Jednym z owoców wylania łaski są grupy Odnowy w Duchu Świętym, które istnieją od 40 lat. – Odnowa to nie program, zapisy czy struktury, ale przede wszystkim doświadczenie działania Ducha – mówi ks. Waldemar Sosnowski, diecezjalny koordynator wspólnot. Momentem formalnego zaistnienia odnowy było doświadczenie związane z modlitwą o ożywienie wiary w kilku miejscach, niezależnie od siebie. – Modlący się doświadczyli niezwykłego dotknięcia łaską Bożą, co nazywamy „chrztem” w Duchu Świętym. Dzięki niej człowiek uświadamia sobie obecność Boga żywego, a owocem tego doświadczenia jest nawrócenie, głębsze zaangażowanie w życie chrześcijańskie i służba w Kościele – wyjaśnia.
W diecezji jest ponad 30 wspólnot, a w cotygodniowych spotkaniach uczestniczy w nich od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. Jedną z liczniejszych grup jest wspólnota działająca przy parafii św. Jadwigi w Dębicy. – Odnowa daje mi siłę w trudnych momentach życia. Gdy po raz pierwszy uczestniczyłam w kongresie Odnowy w Częstochowie, moja mama umierała, a syn był ciężko chory. Potem było tzw. seminarium odnowy w Duchu Świętym, gdzie doświadczyłam ogromnej miłości Boga – wspomina Joanna Stocerz, lider dębickiej wspólnoty i koordynator diecezjalny. – Dziękuję też Bogu za dar przebaczania i umiejętność przyjęcia cierpienia. Bardzo dużo jestem przy chorych i tych, którzy stracili bliskie osoby. Bóg mi dał ten dar, że niosę tam pokój i wsparcie duchowe. Otrzymałam też charyzmat poznania, który podczas modlitwy wstawienniczej jest bardzo potrzebny – dodaje. To, co odznacza Odnowę, to pielęgnowanie otrzymanych darów. – Mamy charyzmat modlitwy i uwielbiamy Boga językami. Wtedy całkowicie oddajemy się Duchowi Świętemu, On prowadzi tę modlitwę, inspiruje ją, rozpoczyna i kończy. Jest też śpiew językami – opowiada.
Młodzi apostołowie
Piątek, przed godz. 18.00. Do kościoła parafialnego w Gołkowicach schodzą się młodzi ludzie. Młodzieżowa Grupa Apostolska, która działa w parafii od 8 lat, Mszą św. rozpoczyna spotkanie, potem jest czas na modlitwę i rozważanie słowa Bożego w wikarówce. – Grupa daje mi możliwość lepszego poznania Boga i ludzi. Pogłębiam swoją wiarę i odkrywam to, co przez słowa w Piśmie Świętym chce mi przekazać Bóg – mówi Joasia Owsianka, prezes MGA. Cotygodniowa formacja przekłada się na codzienne życie młodych i ich apostolski zapał. – Młodzież ta wyróżnia się szczególnym zaangażowaniem i pracowitością. W ciągu mojej 8-letniej pracy z młodymi ludźmi nie spotkałem takiej aktywności w żadnej z parafii, a jest to moja trzecia placówka – dodaje ks. Artur Marta, opiekun grupy. W ciągu roku pamiętają o patriotycznych rocznicach, uczestniczą w pielgrzymkach, pomagają parafialnej Caritas. – Wspierają też różne akcje związane z budową kościoła, organizują prezentacje i przedstawienia – wylicza ks. Kazimierz Koszyk, proboszcz.
– Wiadomo, że raz jest z górki, raz pod górkę, ale jako wspólnota dajemy radę i jesteśmy z tego dumni. Miło jest patrzeć na młodszych, którzy włączają się w naszą działalność, dzielą się swoimi odczuciami i podają różne pomysły, aby ulepszać naszą grupę. I za to im dziękuję – podkreśla Joasia. Ich pracę i zaangażowanie doceniają duszpasterze. – Zawsze można liczyć na tę młodzież, korzystać z ich zdolności, pomysłów i talentów. Zawdzięczamy jej wiele dobra i właściwy rozwój naszej parafii – dodaje proboszcz. – Tych młodych ludzi wyróżniają wielka otwartość, pracowitość, szczerość, zaangażowanie, optymizm. Zarażają pozytywnym nastawieniem do świata. Od gołkowickiej młodzieży można się dużo nauczyć i warto z tego dobrodziejstwa korzystać – podkreśla ks. A. Marta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Leon XIV do abp Wachowskiego: będą cię poznawać nie po słowach, ale po miłości
"Gdy przepisywałam Pismo Święte, trafiałam na słowa, które odniosłam do siebie, do swojego życia".
Nikt nie jest powołany do rozkazywania, wszyscy są powołani do służenia.