Papież Franciszek powiedział w poniedziałek seminarzystom, że w Kościele nie ma miejsca dla przeciętnych księży. Lepiej, żeby tacy kandydaci do kapłaństwa znaleźli inne zajęcie - podkreślił papież podczas audiencji w Watykanie.
Na spotkaniu z seminarzystami z kolegium w miasteczku Anagni pod Rzymem Franciszek oświadczył: "Nie ma miejsca dla przeciętności, która prowadzi zawsze do wykorzystywania świętego Ludu Bożego dla swoich korzyści. Biada złym pasterzom, którzy wypasają siebie samych, a nie stado".
"Powiedzmy sobie prawdę: seminarium nie jest schronieniem dla naszych ograniczeń i psychologicznych wad albo dla tych, którzy mówią: nie mam odwagi w życiu i szukam miejsca, które mnie obroni" - dodał Franciszek, a następnie zwrócił się do seminarzystów: "Nie przygotowujecie się do wykonywania zawodu lub do pracy w firmie czy biurokratycznej instytucji".
"Mamy wielu księży będących w połowie drogi, którzy nie zdołali osiągnąć pełni kapłaństwa, mają coś z funkcjonariuszy, coś z biurokratów, a to nie przynosi dobra Kościołowi" - oświadczył papież. Zaapelował do przyszłych księży: "Proszę was, uważajcie, by nie ulec takiej postawie".
"Macie stać się pasterzami na podobieństwo Jezusa Dobrego Pasterza, być jak On, pośród stada, by paść owce" - przypomniał Franciszek. Przestrzegł przed chęcią stania się kimś "ważnym" i przyznał, że nie od początku powołania istnieje "prawość intencji".
"Pomyślcie o apostołach, o Jakubie i Janie; jeden chciał zostać premierem, a drugi ministrem finansów, żeby byli ważni. Ale na końcu oddali życie" - podkreślił Franciszek.
Wzywał kandydatów do kapłaństwa, by pozwolili się codziennie kształtować przez Ducha Świętego i doświadczenie Bożego miłosierdzia oraz modlitwy.
Papież dodał: "Jeśli wy - i mówię to z serca, bez obrazy - nie jesteście gotowi podążać tą drogą, z taką postawą i takimi doświadczeniami, lepiej, abyście mieli odwagę poszukać innej ścieżki". Przypomniał, że w Kościele można w różny sposób dawać chrześcijańskie świadectwo.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.