W Duchu Chrystusa Sługi

Garść uwag do czytań na Wielki Czwartek z cyklu „Biblijne konteksty”.

3. Kontekst Ewangelii J 13,1-15

Znak przypomina, oznacza, zapowiada, zobowiązuje. Ostatnia Wieczerza była więc przypomnieniem nocy wyjścia Izraela z Egiptu i zawarcia z Bogiem przymierza na Synaju. Czyniła obecną w znakach i zapowiadała rychłą śmierć Jezusa – dla odpuszczenia grzechów i dla zawarcia Nowego Przymierza. Do czego zobowiązuje? Na to już odpowiada czytana w Wielki Czwartek Ewangelia. Charakterystyczne, że nie czyta się tego dnia relacji któregoś z innych Ewangelistów, ale właśnie Jana. Dlaczego? Opis samego wydarzenia znamy już ze świadectwa św. Pawła. Zawarte w Liście do Koryntian jest starsze niż Ewangelie. Ale nie o to w doborze czytań chyba chodziło, by oprzeć się na najstarszej relacji. Raczej o to, by nie tylko wspominać ustanowienie Eucharystii, ale też postawić kropkę nad "i": pokazać zobowiązania, jakie dla każdego chrześcijanina płyną Eucharystii

Ewangelia czytana tego dnia to opowieść o pierwszym z epizodów 24 godzin, które zaprowadziły Jezusa na krzyż. Barbarzyństwem byłoby próbować streszczać długą mowę Jezusa, którą gest w Wieczerniku rozpoczyna. Ale warto przypomnieć: jednym z jej wątków będzie to, o czym słyszymy w wersecie przed Ewangelią: Jezus daje swoim uczniom nowe przykazanie. By miłowali się, jak On ich i wszystkich ludzi umiłował. To nie są puste słowa. Parę godzin później za nich i za wszystkich zniesie okrutne  męki i zginie przybity do krzyża.

Przytoczmy więc czytaną tego dnia Ewangelię dodając jeszcze parę zdań wypowiedzianych przez Jezusa bezpośrednio potem (samo czytanie pogrubioną czcionką) 

Było to przed Świętem Paschy. Jezus widząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydać, widząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: „Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?” Jezus mu odpowiedział: „Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później to będziesz wiedział”. Rzekł do Niego Piotr: „Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał”. Odpowiedział mu Jezus: „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną». Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę”. Powiedział do niego Jezus: „Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy”. Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: „Nie wszyscy jesteście czyści”.

A kiedy im umył nogi, przywdział szaty, i gdy znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: „Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie «Nauczycielem» i «Panem» i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”.


Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować. Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz [potrzeba], aby się wypełniło Pismo: Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że JA JESTEM. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał».

4. Warto zauważyć

  • Już pierwsze zdanie może zaskoczyć. Jan pisze o godzinie przejścia  Jezusa z tego świata do Ojca. Przejścia. Czyli Paschy. Jego śmierć – zgodnie zresztą z tym, co zostało już powiedziane przy wyjaśnianiu II czytania – jest Nową Paschą...
     
  • Jezus cały czas zdaje sobie sprawę z tego, że wśród Jego uczniów jest zdrajca. Mimo to nie robi nic, by jego zdradzie zapobiec. Przyjmuje całe zło, które ma na Niego spaść. Daje to wiele do myślenia. I na pewno w tym milczeniu nie należy widzieć poddanie się jakiemuś fatum, któremu wszyscy musieli się poddać. Judasz nie był marionetką w Bożych planach. Ciągle miał możliwość wyboru. Ale wybrał jak wybrał. I jego wolnemu wyborowi Jezus się nie przeciwstawił.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6