W domu grzesznika


Jeszcze kilka lat temu rekolekcje dla kilkuset osób na hali sportowej wydawały się czymś niezwykłym, dla niektórych może nawet niestosownym. 
Dziś, by spełniły swą funkcję, trudno zorganizować je inaczej.

Reklama

Kilka dni wcześniej, podczas I Forum Ewangelizacyjnego w Świdnicy, ks. Artur Godnarski powiedział, że często skupiamy się na tych, którzy są w kościele. „A co z tymi, którzy nie przychodzą?” – pytał. Dlatego właśnie powstał „Przystanek Jezus”. – Tutaj stosujemy tę sama zasadę – wyjaśnia ks. Iwanicki. – Idziemy do szkoły. Łatwiej byłoby zamknąć się nam w murach kościoła. Jednak Sobór Watykański II mówi: Aggiornamento! Przekonuje, by wyjść. I my musimy wychodzić do człowieka. Szczególnie tego młodego, który się gubi.


Po spotkaniu z rapującym księdzem


Michał Mozer, 17 lat


– Na takie rekolekcje w szkole przychodzi więcej osób, niż przyszłoby do kościoła. Jeżeli mieliby iść tam pod przymusem, to też nie byłoby w tym sensu. Z kolei dzięki muzyce przesłanie, z którym przyszedł do nas ks. Bartczak, trafiło i przemówiło do wielu osób.

Michał Matusz, 19 lat
– Młodzi ludzie są teraz tacy, że jeżeli nie wyjdzie się do nich z czymś ciekawym, to nie zainteresują się. Wiem to po sobie. Gdybym nie zobaczył kiedyś Kościoła z innej strony: żywego, radosnego, to pewnie nie byłoby mnie teraz tutaj. Ksiądz śpiewający hip-hop wydaje się pojęciem abstrakcyjnym. To coś niespotykanego. Wielu przyszło więc z czystej ciekawości. A ks. Jakub mówił bardzo mądre i ciekawe rzeczy, co powodowało, że wszyscy chcieli go słuchać. Czytać Pismo Święte może każdy, a jednak często tego nie robi. Piosenki ks. Jakuba oparte są na Ewangelii. Dzięki temu to Słowo zaczyna żyć. Jak za dawnych czasów, kiedy apostołowie wychodzili do ludzi i mówili.


Anna Korkus, 19 lat

– Organizowanie takich rekolekcji ma sens. Przede wszystkim dlatego, że wiele osób dzięki temu księdzu miało możliwość usłyszeć rzeczy, o których na co dzień wcale się nie myśl, nie zastanawia się nad nimi. Pomysł, by zainteresować młodzież rapem, hip-hopem był świetny. Dzięki temu przyszło wiele młodzieży, która w niedzielę do kościoła nie zawsze przychodzi z chęcią lub wcale nie chodzi. To było coś wyjątkowego. Inaczej docierają te same słowa głoszone z kościelnej ambony, a inaczej te śpiewane na luzie.



Piotr Jasiński, 19 lat

– To, co nietypowe, przyciąga uwagę ludzi. Nasze rekolekcje takie były. Nie dość, że nie odbywały się w kościele, to jeszcze prowadził je rapujący ksiądz. Myślę, że gdyby nie ta niecodzienność, wiele osób by nie przyszło. A rekolekcje, przynajmniej dla mnie, są po to, by przysiąść, posłuchać, zastanowić się nad swoim życiem, swoją wiarą. Rekolekcjonista dawał świadectwo swojego życia. W tym, co mówił, wiele osób mogło odnaleźć siebie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama