Niestety, w Indiach wciąż o nią trudno.
Hinduistyczni fundamentaliści zablokowali budowę katolickiej kaplicy w indyjskim stanie Orisa. Miała ona powstać w miejscu świątyni zniszczonej w czasie antychrześcijańskich pogromów w 2008 r. Jednocześnie uniewinnionych zostało sześciu sprawców zbiorowego gwałtu na indyjskiej zakonnicy.
„Droga do sprawiedliwości jest wciąż bardzo daleka” – mówią chrześcijanie zamieszkujący stan Orisa, który był sceną niespotykanych prześladowań wyznawców Chrystusa. Winni pogromów i gwałtów wciąż pozostają na wolności, a tysiące domów i setki kościołów czy kaplic czeka na odbudowę. Te działania skutecznie blokowane są przez hinduistycznych fundamentalistów. Z dziewięciu sprawców gwałtu na siostrze Mennie Barwie tylko trzej usłyszeli wyrok skazujący. Pozostali, mimo zeznań świadków mówiących o ich bezsprzecznej winie, zostali uniewinnieni. Ekstremiści zaatakowali też w wiosce Gudrikia chrześcijan, którzy przystąpili do odbudowy kaplicy, i rozkradli materiał na jej budowę. Stało się tak, mimo iż chrześcijanie mieli pozwolenie władz na budowę.
"Uczyniłem to w postawie, w jakiej stoję przy grobie każdego człowieka".
W przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.