Jaką receptę na Kościół otwartych drzwi ma papież Franciszek?
Tylko jeden prorok okazał się prawdziwym. Modlący się na Placu Świętego Piotra żebrak. Reszta skazana była na zaskoczenie. Łącznie z piszącym te słowa. Przyznaję, gdy wypowiedziano tradycyjną formułę miałem spore kłopoty z identyfikacją nowego papieża. Na szczęście nikt nie oczekiwał ode mnie natychmiastowego komentarza i mogłem pozbierać trochę informacji ze źródeł bardziej wiarygodnych aniżeli polskie stacje telewizyjne.
Czy rok od wyboru to wystarczająco długi czas, by pokusić się na choćby krótkie podsumowanie? Sam zainteresowany był tym akurat najmniej zainteresowany, a dziennikarskie dociekania przeciął krótkim stwierdzeniem, że podsumowania dokonuje co piętnaście dni razem ze swoim spowiednikiem. Może to jakaś wskazówka? Dla nas, ciągle żyjących pod presją wyników, liczb, osiągnięć. Oczekujących radykalnych i gwałtownych zmian. Nowi ludzie, nowe struktury i nagle cały świat będzie w Kościele. Kolejna iluzja.
W kontekście medialnie nośnych wydarzeń z trudem przebija się do świadomości wiernych prawda stara jak Kościół. Prawdziwa reforma zaczyna się od serca człowieka. To wyjaśnia dlaczego w nauczaniu papieża tak często pojawia się słowo miłosierdzie. Boże i ludzkie.
Zdaniem wielu komentatorów kluczem do zrozumienia Franciszka jest dokument z Aparecida. My ciągle tego klucza nie mamy. Czekamy niecierpliwie na jego polskie tłumaczenie. Podobno dłuższe fragmenty niebawem mają się ukazać. Ilu zechce go przeczytać to inna sprawa…
Może zamiast podsumowania lepiej pytać o priorytety. Rodzina, młodzież, reforma kurii… To wszystko prawda. Jednak ostatni dokument, czyli Evangelii Gaudium, nie pozostawia złudzeń. „Kościół «wyruszający w drogę» jest Kościołem otwartych drzwi. Wyjść ku innym, aby dotrzeć do ludzkich peryferii, nie znaczy biec do świata bez kierunku i bez sensu. Wiele razy lepiej jest zwolnić kroku, oddalić niepokój, aby spojrzeć w oczy i słuchać, albo odłożyć pilne sprawy, aby towarzyszyć człowiekowi, który pozostał na skraju drogi.”
Jaką receptę na Kościół otwartych drzwi ma papież Franciszek? Spokojnie, bez paniki. Żadne rozmywanie, choć niektórym tak się wydaje, tradycyjnej nauki. Wskazówkę odnajdujemy ponownie w cytowanym wyżej dokumencie. „Zachęcam wszystkie Kościoły partykularne do wejścia w zdecydowany proces rozeznania, oczyszczenia i reformy.” Zatem przejście od planowania do rozeznania. Być może to jest klucz. Ale i największa trudność. Dla ludzi Kościoła i nie tylko.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.