"Jesteście mistrzyniami!" - usłyszały panie zebrane na Diecezjalnym Dniu Kobiet.
Po pierwszym wykładzie na temat godności kobiety i jej powołania przyszedł czas na świadectwa. Opowiadając o swoich trudnych doświadczeniach z dzieciństwa, odejściach od Boga i powrotach do Niego Anna Zarębska i Agnieszka Napiórkowska podzieliły się doświadczeniem odkrywania swojej kobiecości, swojego piękna i wyjątkowości.
- Od kiedy pamiętam, Dzień Kobiet obchodzony był tak samo - mama wracała do domy z goździkiem i rajstopami. I to oznaczało, że jest kobietą - mówiła zebranym A. Napiórkowska. - Teraz 8 marca jest okazją do organizowania manifestacji przez feministki. A ponieważ kobiecość jest czymś znacznie ważniejszym, postanowiliśmy zorganizować spotkanie, na którym będziemy mówić o tym wielkim darze, jakim jest bycie kobietą - mówiła.
Historie obu pań udowodniły, że pomimo wielu trudności, długiego oczekiwania na dziecko, a nawet chorych na dystorfię Duchenne'a dzieci pani Anny, życie kobiety, żony i matki powinno być pełne dziękczynienia za dar miłości, dawania życia, piękna i radości.
O tym, że każda kobieta jest mistrzynią w choćby jednej dziedzinie mówiła podczas wykładu Maria Rogaczewska, członek Komisji Episkopatu Polski ds. kobiet. Opowiadając o zmieniającej się w przeciągu ostatniego stulecia sytuacji kobiet na świecie, prelegentka zauważyła, że żyjemy w czasach, kiedy talenty kobiece zabłysły w polityce, sztuce, sporcie, nauce i innych dziedzinach, a uwagę na to zwracają ostatni papieże.
- Bł. Jan XXIII, bł. Jan Paweł II i Franciszek dostrzegają w swoich dokumentach społecznych te przemiany. Wszyscy oni napisali jedno zdanie: "odpowiedzią na kryzys jest promocja kobiety w społeczeństwie". Dlatego też docenienie kobiety - jej geniuszu, talentów, charyzmatów, także w Kościele - jest prawdziwym znakiem czasów, które wszyscy powinniśmy nauczyć się dostrzegać - mówiła pani Maria.
Według prelegentki kluczem do odkrycia kobiecej twarzy odwagi, wiary, duchowości, przywództwa i mistrzostwa, które zmieniają świat, jest dostrzeganie przez kobiety ich własnej wartości i akceptowanie swej kobiecości. - Każda z nas, które tu siedzimy, jest mistrzynią w jakiejś dziedzinie. Jedna piecze świetne szarlotki, inna jest mistrzynią modlitwy, kolejna spełnia się zawodowo. Musimy sobie to uświadomić, bo to poczucie mistrzostwa wzmacnia kobietę. A pierwszym talentem, który otrzymałyśmy od Boga, jest godność - podkreślała pani Maria.
Na czym polega ta specyficzna właściwość kobiecego mistrzostwa w różnych dziedzinach życia? Na hojności, ofiarności, zdolności powstawania z kolan w trudnych sytuacjach, na przebaczaniu i pomaganiu innym.
O tych i wielu innych aspektach kobiecości zebrane panie mogły porozmawiać podczas przerwy na kawkę, herbatkę i ciasto. - Jestem zachwycona dzisiejszym dniem - mówi z entuzjazmem pani Jolanta. - Każdego roku Dzień Kobiet przeżywałam tak samo - kwiatek i tyle. A dziś mogłam wysłuchać wielu mądrych słów na temat tego, kim jestem i muszę stwierdzić, że czuję się kobietą bardzo spełnioną i szczęśliwą. W przyszłym roku zorganizuję autokar i przywiozę wszystkie swoje psiapsiółki na Diecezjalny Dzień Kobiet, bo to niesamowita inicjatywa - dodaje ze śmiechem
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).