- Charytatywny wymiar Kościoła będzie coraz ważniejszy, jeśli Kościół w czasach rosnącego sekularyzmu nadal chce być blisko ludzi - powiedział arcybiskup Berlina.
Kard. Rainer Maria Woelki zaznaczył, że Kościół na nowo musi zwrócić uwagę na ubogich i wykluczonych ze społeczeństwa.
Według kardynała „skandal pedofilski oraz afera wokół biskupa Limburga doprowadziły do utraty zaufania do Kościoła i do Caritas w Niemczech. Wraz z malejącą liczbą wiernych maleje społeczna akceptacja katolickich przekonań”. Dlatego, jak wyraził się przewodniczący Komisji Charytatywnej niemieckiego episkopatu niemiecka, „Caritas stoi obecnie przed wielkimi wyzwaniami”. Berliński arcybiskup zaapelował, by parafie nie przymykały oczu na biedę i nie oddawały opieki nad ubogimi „profesjonalistom z Caritas”.
Potrzebna jest lepsza koordynacja między głoszeniem Słowa a diakonią, czyli między duszpasterstwem parafialnym a zaangażowaniem charytatywnym. Kard. Woelki poprosił też placówki Caritas, by „samokrytycznie sprawdzały, na ile ich oferta pomocy naprawdę jest blisko człowieka, a na ile jest biurokratycznym elementem większej instytucji charytatywnej”. Niemiecki purpurat wypowiedział się podczas spotkania w Akademii Katolickiej w Dreźnie. Aktualnie w Niemczech trwa debata na temat przyszłości Caritas i modelu jej funkcjonowania.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.