Rosną nadzieje na przywrócenie pokoju w Republice Środkowoafrykańskiej. Tymczasowy prezydent tego kraju Michel Djotodia i premier Nicolas Tiangaye podali się do dymisji. Stało się to w czasie szczytu pokojowego w sąsiednim Czadzie. Rozmowy na temat nowych władz Republiki Środkowoafrykańskiej odbędą się w stolicy tego kraju, Bangi, w późniejszym terminie.
Zarówno prezydent jak i premier przejęli władzę w wyniku przewrotu, który sprowokował krwawą wojnę domową. Gdy do stolicy dotarły wiadomości o ustąpieniu Djotodii, jego przeciwnicy zaczęli świętować na ulicach.
„W serca ludzi wróciła nadzieja, że powróci pokój – mówi ks. Mathieu Bondobo. - Ogłoszenie tej dymisji jest dla nas nowym początkiem. Jest wejściem na drogę pokoju, tak bardzo oczekiwanego i upragnionego przez nasz umęczony lud. Potrzeba dalszych zdecydowanych działań, ponieważ nasz kraj stoi na krawędzi katastrofy. Panuje głód, w niewielu szpitalach, które działają, brakuje lekarstw. Sytuacja jest straszna” - podkreśla ks. Bondobo.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
To osobne wejście, które pozwala ominąć ogromne kolejki turystów.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.