- Tutaj codziennie obchodzi się Boże Narodzenie - mówią pielgrzymi oraz mieszkańcy Miasteczka, w którym przyszedł na świat Jezus Chrystus. Potwierdza to polski student, ks. Sławomir. - Radości z celebrowania Pasterki w takim miejscu nie da się zapomnieć - wyznaje.
Stąpanie po śladach
W Ziemi Świętej pojawił się 30 stycznia 2010 r. – Dokładnie pamiętam ten dzień. Nie tylko ze względu na stres, który mi towarzyszył, ale także na wielką różnicę temperatur. Wtedy w Polsce było około –20 stopni. Gdy wylądowałem na lotnisku Ben Guriona w Tel-Avivie, było ponad 20 stopni ciepła. Takie było moje pierwsze spotkanie z ziemią Boga – wspomina.
Ksiądz Sławomir zamieszkał w klasztorze franciszkańskim Najświętszego Zbawiciela, głównym klasztorze w Kustodii Ziemi Świętej. Na zajęcia uczęszcza do znajdującego się przy I stacji drogi krzyżowej Studium Biblicum Franciscanum. Przez pierwsze dwa i pół roku uczył się języków biblijnych: hebrajskiego, greckiego i aramejskiego. Później musiał sobie wybrać jeden do wyboru, np. arabski, ugarycki, syryjski, akadyjski, koptyjski lub aramejski targumiczny. Ostatnim etapem studiów są wykłady z egzegezy tekstów biblijnych Starego i Nowego Testamentu.
– Szczególnym profilem tej uczelni są wykłady z archeologii biblijnej i jej zastosowanie w praktyce. Jest to dla nas dość oczywiste, ponieważ właśnie franciszkanie mogą poszczycić się wieloma odkryciami archeologicznymi w miejscach znanych nam z Ewangelii, jak chociażby Kafarnaum – wyjaśnia. Nieodłącznym elementem studiów są wyprawy archeologiczne, które obejmują Jerozolimę, Judeę, Samarię i Galileę. Studenci wyjeżdżają też do Jordanii, na górę Synaj, do Grecji, Turcji i na Cypr.
– Jest to niewątpliwie istotny element poznawania krajów biblijnych, a z drugiej strony niesamowita przygoda. Miejsca przez nas odwiedzane to przede wszystkim te, do których nie docierają pielgrzymi, a które stanowią fundamentalne źródło poznania historii, archeologii i zwyczajów Izraela. Pod protektoratem izraelskim są one włączone w wielką sieć parków narodowych. Czytanie Starego i Nowego Testamentu jest wówczas wielką satysfakcją, ponieważ nie tylko czyta się je w języku oryginalnym, ale można też je zlokalizować topograficznie. Dlatego poznanie Ziemi Świętej pomaga w zrozumieniu tekstów biblijnych, które dla nas, ludzi pochodzących z innego kontynentu, są niejednokrotnie niejasne czy też wydają się dziwne – mówi ks. Sławomir.
Święta cały rok
– Studiując w Ziemi Świętej, nie tylko poznaje się geografię i kulturę krajów biblijnych, ale także historię, która tu się właśnie wydarzyła, ponadto mentalność ludzi Wschodu i ich zwyczaje. Z reguły nasze wyobrażenia są inne niż wtedy, kiedy choć na krótki czas dotkniemy tej ziemi – mówi ks. Czajka. – Ale studia to nie tylko praca intelektualna w bibliotece, to również doświadczenie Kościoła i wielu jego wspólnot, a także religii. Nieocenionym darem jest liturgia w sanktuariach upamiętniających wydarzenia ewangeliczne i oczywiście przeżywanie świąt Narodzenia Pańskiego i Wielkanocy tu i teraz – dodaje. Dlatego wspomina swą pierwszą wigilię i święta Bożego Narodzenia spędzone w Ziemi Świętej:
– Uroczystość ta zaczynała się już w południe. Wraz ze wspólnotą franciszkańską w godzinach rannych udaliśmy się do Betlejem. Niezapomnianą chwilą było długie oczekiwanie na patriarchę na placu Żłóbka, który znajduje się na wprost wejścia do bazyliki. Wówczas można było wyczuć niepowtarzalną atmosferę. Celebracja liturgii odbywa się zwyczajowo w języku łacińskim, który wtedy był mi już dość znany, jednak oprócz niego chór wykonywał także pieśni w języku lokalnych chrześcijan, czyli po arabsku. Wieczorem, po pierwszych celebracjach, odbyła się uroczysta kolacja, którą spożywaliśmy wraz z władzami Autonomii Palestyńskiej, z jej prezydentem na czele. Oczywiście brakowało mi smaku polskiej wigilii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.