- Chrześcijaństwo z bezsilnym krzyżem to chrześcijaństwo bez tronu dla Chrystusa i bez nadziei – pisze abp Welby.
Choć dopiero zaczyna się Adwent, arcybiskup Canterbury już porusza temat Wielkiego Postu i Triduum Paschalnego. - Krzyż pozbawiono sensu i stał się błyskotką. Centralny znak chrześcijan przypomina o ukrzyżowaniu Jezusa Chrystusa. Kto zawiesza go na szyi wyłącznie jako biżuterię, mógłby równie dobrze nosić małą szubienicę lub krzesło elektryczne – pisze duchowy zwierzchnik Kościoła Anglii, Justin Welby w przedmowie do książki, która ma się ukazać przed Wielkim Postem. Cytaty opublikował dziennik „The Times”.
- Krzyż jest dla chrześcijan znakiem najgłębszego spotkania z Bogiem i radykalnej przemiany – pisze hierarcha. Przypomina, że pierwsi wyznawcy Chrystusa nosili je dumnie, choć wiedzieli, że przez pogan będzie on uznany za znak wstydu. Abp Welby zastanawia się, jak dziś chrześcijanie mogą traktować symbol, którego wrogiego przejęcia próbuje dokonać moda. – Chrześcijaństwo z pozbawionym siły krzyżem jest chrześcijaństwem bez tronu dla Chrystusa i bez nadziei – pisze.
Przedmowa, z której pochodzą te cytaty, znajdzie się w książce „Looping Through the Cross”, której autorem jest anglikański teolog Graham Tomlin. Ukaże się ona w Wielkiej Brytanii tuż przed Wielkim Postem, patronat nad nią objęła anglikańska archidiecezja Canterbury.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).