Tak przynajmniej uznał Komitet Bioetyki Polskiej Akademii Nauk. I Gazeta Wyborcza.
Chodzi oczywiście o lekarzy, pielęgniarki, położne i o aptekarzy. Zdaniem niektórych organizacji w Polsce nadużywa się klauzuli sumienia. W ten sposób łamane są prawa pacjenta. Dlatego Komitet Bioetyki ogłosił w tej sprawie swoje stanowisko. Ze zdaniem odrębnym s. Barbary Chyrowicz.
Wiele lat temu pewien mój znajomy skarżył się na mechanika samochodowego. Chciał sprzedać swój stary samochód, a ten nie zgodził się, by koniecznych napraw dokonać byle jak. „Nie będę spawał do papieru” miał powiedzieć na żądanie, by dziury w podłodze załatać tylko tak, żeby nie było widać. Miał prawo nie zrobić tak, jak sobie życzył klient? Moim zdaniem miał. Żądanie od fachowca, by był tylko ślepym wykonawcą poleceń zleceniodawcy naruszałoby ludzka godność tego człowieka. I w sumie chyba wszyscy zgodzą się, że miał prawo tak postąpić.
Podobnie powinno być z lekarzami, pielęgniarkami, położnymi czy farmaceutami. O ile mogę zgodzić się, że informowanie o stanie zdrowia czy skierowanie na badania to coś, czego żaden lekarz pacjentowi nie powinien odmawiać, o tyle próba przymuszania lekarzy, by wskazywali miejsce gdzie można dokonać aborcji, wypisywali orzeczenia o wskazaniach do aborcji albo by na życzenie pacjentki przepisywali środki antykoncepcyjne czy wczesnoporonne uważam za haniebną próbę pozbawienia lekarzy prawa do kierowania się w kwestii dobra pacjenta własnym sumieniem. Dlaczego lekarz może wybrać taką czy inna terapię w przypadku złamania ręki (operować nie operować), leczenia grypy, biegunki, a nawet raka, a nie może odmówić pacjentce zaordynowania jej czegoś, co jej zaszkodzi? Kto tu w końcu jest lekarzem, a kto pacjentem?
A już za zupełnie niedopuszczalne uważam, by farmaceuta we własnej aptece był zmuszany do sprzedawania środków wczesnoporonnych czy antykoncepcyjnych. Właścicielkę straganu warzywnego zmusza się, żeby sprzedawała kartofle? W piekarni musi być chleb razowy? Gdy takiego asortymentu w wybranym przeze mnie miejscu brakuje nikt nie podnosi larum, że łamane jest moje prawo do jedzenia kartofli czy razowego chleba. Dlaczego aptekarz nie może sam decydować czym chce handlować?
To dziwaczne pojęcie wolności i tolerancji, które odbierają w podstawowych sprawach wolność innym i nie tolerują najmniejszego sprzeciwu inaczej myślących już mnie nie dziwią. Przyzwyczaiłem się. Choć przyznaję, powrót do PRL-u, w którym traktowano sprawy podobnie, niezbyt mi się podoba. Ale co zrobić, przecież jestem chrześcijaninem, a Jezus nie zapowiadał swoim uczniom królestwa Bożego na ziemi, a prześladowanie i ucisk. Śmiać mi się chce, choć gorzki to śmiech, kiedy widzę jakimi problemami zajmuje się ów komitet. Na cztery stanowiska komitetu wszystkie dotyczą „praw reprodukcyjnych”. Ani słowa o nieetyczności sytuacji, w której ludzie umierają, bo nie doczekali się swojej wizyty u lekarza albo nie było pieniędzy na skuteczna terapię. Zaskoczyło mnie co innego, bo dla mnie jest pewnym novum.
Ci, którzy zajrzeli do dokumentu Komitetu Bioetyki PAN pewnie zauważyli to samo. Zaczyna się on od wstępu, którego pierwsze zdanie brzmi: „Przypadki odmowy wykonywania przez polskich lekarzy legalnych i uzasadnionych (podkreślenie moje) świadczeń zdrowotnych coraz częściej trafiają na łamy prasy i stają się przedmiotem publicznej krytyki a nawet postępowań sądowych”. Dalej jest mowa o zarzutach, jakie stawia Polsce Europejski Trybunał Praw Człowieka czy Komitet Praw Człowieka ONZ. Widać na pierwszy rzut oka, że owi etycy nie myślą samodzielnie. Sposób myślenia narzuca im prasa, sąd i urzędnicy z ONZ. Wiem, że naukowcy nieraz działają jako lobbyści którejś z gałęzi przemysłu. Ale takiego sposobu uprawiania filozofii (bo etyka to filozofia) jeszcze nie widziałem.
I przypomnę nieco złośliwie, że podczas procesów norymberskich dla zbrodniarzy nie było żadnym usprawiedliwieniem, że działali zgodnie z niemoralnym prawem. Nie mówiąc o działaniu zgodnym z oczekiwaniami mediów. Co autorytety etyczne powinny przecież wiedzieć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.