Kapłan musi być święty dla wspólnoty, nie dla samego siebie - usłyszeli księża archidiecezji katowickiej podczas dnia modlitw o uświęcenie duchowieństwa.
- W czasie naszego dzisiejszego spotkania, Jezus mówi przede wszystkim o pokorze, która jest wyrazem miłości braterskiej, miłości objawiającej się w służbie, w umniejszaniu siebie, by inni mogli wzrastać, w tworzeniu w naszym życiu przestrzeni dla innych. „Zajmuj ostatnie miejsce a spotka cię zaszczyt”. To piękny program na życie dla nas, kapłanów, często przyzwyczajonych do zajmowania pierwszych miejsc. Nigdy nie zapominajmy, że nie jesteśmy w stanie w pełni zrozumieć „daru” i „zadania” jakim jest kapłaństwo służebne, jeżeli nie spojrzymy nań w kontekście całej wspólnoty eklezjalnej - przypomniał duchownym archidiecezji katowickiej abp Piero Marini.
Swoją homilię odniósł do obrazów przedstawionych w kaplicy „Redemptoris Mater”, która znajduje się w Pałacu Apostolskim w Watykanie.
Ufundował ją bł. Jan Paweł II z okazji swojej 50. rocznicy święceń kapłańskich. Na tylnej ścianie kaplicy przedstawione jest Niebieskie Jeruzalem. U góry umieszczona jest Trójca Święta Rublowa: Ojciec, Syn i Duch Święty siedzą przy stole.
Na ich wzór przedstawieni są święci - siedzą w trzyosobowych grupach. Na ścianie po lewej stronie przedstawione jest przyjście Jezusa na świat. W jej centrum Jezus zstępuje do piekeł. Chrystus został również dwukrotnie przedstawiony podczas posiłku: z faryzeuszami oraz uczniami - tuż przed obmyciem nóg Piotrowi.
Nawiązując do przedstawień z mozaiki abp Marini przypomniał, że aby usiąść z Jezusem przy stole musimy mieć pokorne serca. Chrześcijaństwo jednocześnie nie jest wyznaniem wiary, ale doświadczeniem.
- Jesteśmy zatem chrześcijanami, jesteśmy kapłanami, nie dlatego, że czujemy się lepsi od innych, ale dlatego, że spotykamy Pana Jezusa we wspólnocie braci, jak ma to miejsce w tej celebracji. Tylko wówczas, gdy jesteśmy zgromadzeni wokół Jego stołu, wokół ołtarza, Jezus mówi do nas - „faryzeuszów” i grzeszników - możemy dotknąć Jego Ciała i przez nie być uzdrowionymi - podkreślił.
Podstawowym rysem kapłaństwa staje się zatem służba. Abp Marini zauważył, że tych reguł uczy Eucharystia, opierająca się przede wszystkim na służbie i bezinteresowności.
- W czasie celebracji nasze kapłaństwo pozostaje w służbie kapłaństwa powszechnego wiernych. My zaś jesteśmy jedynie tymi, którzy służą, to znaczy: tymi, którzy stawiają na pierwszym planie nie siebie samych, lecz wyłącznie Kyriosa, naszego Pana - tłumaczył. - Posługa wspólnocie, która sprawuje kult, która celebruje, wymaga od kapłana zdecydowanego odrzucenia duchowości opartej na indywidualizmie. Musi on być świętym nie tyle dla siebie samego, ile dla wspólnoty; jest księdzem przede wszystkim w takiej mierze, w jakiej oddaje się służbie wobec wspólnoty - precyzował abp. Marini.
Do zebranych zwrócił się również abp nominat Konrad Krajewski. Przypomniał o życiu duchem jałmużny, do jakiego zachęca papież Franciszek.
Przeczytaj też relację z pierwszej części spotkania:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.