Pieszo, autokarem i na rowerze. Trzy lata temu dla wiernych został otwarty Dom św. s. Faustyny. Są już pierwsze owoce modlitw.
Do położonego wśród zieleni modrzewiowego dworku przyjeżdża na rowerze młoda matka. Przysiada na chwilę w słonecznym oratorium. Spogląda na obraz 19-letniej Heleny Kowalskiej i wraca do swoich zajęć – trójki dzieci. W ciągu tygodnia chwilę wytchnienia w Domu św. s. Faustyny znajdują głównie okoliczni mieszkańcy. Tłoczno robi się w weekend. Odkąd dwa lata temu, 24 września dom poświęcił kard. Robert Sarah, Ostrówek jak magnes przyciąga pielgrzymów. Z roku na rok coraz więcej.
Pod nadzorem świętej
– Cały weekend wypełniony jest gośćmi. Najczęściej przyjeżdżają rodziny. Bo i dom ma charakter rodzinny. Czuć tu rodzinne ciepło, które tworzyły Aldona Lipszyc i pracująca u niej jako gosposia Helena Kowalska. Nie zawsze chodzi o to, by organizować nabożeństwa, czasami wystarczy po prostu tu pobyć. Tym miejscem szczególnie opiekuje się św. Faustyna – mówi s. Dominika Steć ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, które prowadzi dom. I dodaje: – Ci, którzy raz tutaj przyjechali, przyprowadzają potem swoich znajomych. Zdarzają się także pielgrzymi z zagranicy. Niektórzy łączą przyjazd z wycieczką do rezerwatu „Dębina”, nawiedzeniem sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Loretto czy bazyliki Świętej Trójcy w Kobyłce. Ale są i tacy, dla których Ostrówek jest jednym z punktów na pielgrzymim szlaku – w czerwcu do Domu św. Faustyny zawitało dwóch pątników zmierzających do... Moskwy. W najważniejszym punkcie dnia, Godzinie Miłosierdzia, potrafi być tu ponad setka modlących się. – Wiele osób przyjeżdża specjalnie w niedzielę, by wspólnie z nami odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Widzimy, że tworzy się pewna tradycja tego miejsca i grupa osób z nią związanych – mówi s. Steć.
Cisza w sercu
Ostrówek odwiedzają także zorganizowane grupy – pieszo, autokarem i na rowerach. – Choć nie prowadzimy szczegółowego rejestru, widać rozwój ruchu pielgrzymkowego – mówi s. Dominika Steć. Na rowerach przyjeżdżają pątnicy z pobliskich parafii. Pieszo dociera pielgrzymka z Warszawy do Ostrówka czy na przykład piesza pielgrzymka z parafii Narodzenia Pańskiego w Jasienicy. Do Ostrówka zmierza także coraz więcej pielgrzymek spoza diecezji warszawsko-praskiej, np. z Kalisza, Białegostoku czy Szczecina. Przyjeżdżają także dzieci pierwszokomunijne, a w roku szkolnym – uczniowie. – Staramy się odpowiadać na potrzeby pątników. Zainstalowaliśmy stojaki na rowery, mamy miejsce na ognisko i grilla. W domu pielgrzyma w skromnych warunkach można napić się herbaty i zjeść kanapkę – wyjaśnia opiekunka domu i dodaje: – Za namową przyjeżdżających tu indywidualnie małżeństw zaczęliśmy organizować spotkania pod hasłem „Niedziela dla rodziny”. W roczny rytm funkcjonowania domu wpisały się już obchody Święta Miłosierdzia, Diecezjalne Spotkania Młodzieży oraz obchody dat związanych ze św. Faustyną, tj. 25 sierpnia – dzień narodzin, 5 października – data śmierci.
W lipcu przyszłego roku zgromadzenie będzie obchodzić 90. rocznicę przyjazdu s. Faustyny do Ostrówka. Organizowane są także wydarzenia ważne dla diecezji. 14 lipca wierni spotkali się na adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji abp. Henryka Hosera. Dzięki zbudowanemu na otaczającym dom terenie ołtarzowi polowemu spotkania mogą gromadzić wielu pielgrzymów. W tegorocznym Diecezjalnym Zjeździe Wspólnot Żywego Różańca, połączonym z peregrynacją figury Matki Bożej Loretańskiej, wzięło udział ok. 3 tys. osób. Ostrówek to miejsce szczególnie dedykowane młodym, którzy rozeznają swoje życiowe powołanie. – W każdym okresie liturgicznym staramy się zorganizować dni skupienia. Do naszej pustelni można przyjechać także na indywidualne rekolekcje. Ważne, by stworzyć w sercu ciszę, w której Bóg będzie do nas mówił. Bo to On nas powołuje, a nie my sami. Właśnie w tym miejscu możemy uczyć się od s. Faustyny drogi rozpoznawania swojego powołania – wyjaśnia s. Dominika.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).