Dlaczego siostra Krysia sprząta bloki w Nowej Hucie?
Ile wy się modlicie?
Słysząc to pytanie, siostra wybucha głośnym i serdecznie szczerym śmiechem. – Nasze życie jest formą życia kontemplacyjnego. W Nazarecie Jezus przeżywał w codzienności głęboką więź z Ojcem. I to jest istota i definicja życia kontemplacyjnego. Nie, że jest klauzura, nie, że ktoś ma 3 godziny adoracji i wszystkie modlitwy brewiarzowe. Żywą więź miłości z Ojcem można przeżywać wszędzie. Modlitwa i praca mają stać się jednością. Wszystko się upraszcza. Nawet modlitwa się upraszcza do takiego trwania, powiedziałabym – miłosnego. Ale to nie zawsze jest słodko, to mogą być nawet krzyki do Pana Boga – usiłuje mi w kilku zdaniach wytłumaczyć istotę życia kontemplacyjnego. Bo małe siostry Jezusa są zakonem kontemplacyjnym. – Dzięki darowi kontemplacji zaczynasz widzieć, że w tej kuchni są nie tylko meble, ale może jeszcze na przykład aniołowie, cały inny świat, którego oczami nie widzimy – mówi. Rozglądam się – patrzę na uśmiechniętą siostrę, na tacę z owocami, na szklankę z zieloną herbatą.
Żadnych efektów
Uderza mnie szczerość i bezpośredniość s. Krysi. – Skończyłam 40 lat i zaczynam odczuwać, że nasz zakon jest wymagający. Nasza forma życia jest trudna, bo my pozornie nic nie robimy. Taka matka Teresa z Kalkuty, kurczę, tyle zrobiła. A my mamy zwrot w kompletnie odwrotnym kierunku. Sama siebie pytam, jaki jest sens takiego życia, pozornie bezowocnego, pozornie bezczynnego. Nic takiego się nie robi, żadnych efektów. Nie jest łatwo obronić ten styl życia w sobie i wobec ludzi. Ale to jest walka z logiką tego świata, która nie uznaje, że pięć minut rozmowy z biedakiem ma jakąkolwiek wartość. Albo że przyjaźnisz się z jakąś schizofreniczką, z której wszyscy się śmieją. Albo wpuszczasz do domu Romów.
Czy trzeba coś wielkiego zrobić, żeby być wielkim w oczach Boga? Czy nie za bardzo w życiu kościelnym się nakręcamy na to, że trzeba coś zrobić? Jedno mnie podtrzymuje: że Bóg jest totalnie bezbronny, Bóg, który się ukrył – mówi s. Krysia Klara, mała siostra z Żędowic.
Małe Siostry Jezusa
Zgromadzenie kontemplacyjne założone w 1939 r. w Algierii przez s. Magdalenę Hutin, którą zainspirowały życie i duchowość bł. Karola de Foucauld. Nie żyją za klauzurą, tylko wśród ludzi. Podejmują pracę zarobkową. Chcą naśladować życie Jezusa w Nazarecie przed podjęciem misji publicznego głoszenia. Dlatego z własnego wyboru nie podejmują pracy w duszpasterstwie parafialnym, nie katechizują. Często zamieszkują z ludźmi na peryferiach społeczeństw, np. z koczownikami na Saharze czy Romami w Europie. W Polsce jest ok. 30 małych sióstr w 6 fraterniach, na całym świecie – ponad 1300. Skrót: CPSI (Congregatio Parvarum Sororum Iesu).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zawiera wyraźne stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.