Tego właśnie nie rozumiem: szukamy ludzi, którzy odnoszą sukces i mają choć trochę z nami po drodze.
Równocześnie jednak zupełnie nie potrafimy podziwiać tych spośród nas, którym się coś udaje. To właśnie przytrafiło się Jezusowi. Jego ziomkowie z Nazaretu nie mogli przeboleć tego, że ktoś, kogo znali, wyróżnił się. Wiele razy rozmawiałem o tym w katolickich mediach. Po co sprawdzać celebrytę, skoro możemy wśród siebie odnaleźć ludzi wyjątkowych?
Sam poznaję takich ludzi często. Podziwiam ich, chętnie się od nich uczę. Jednak nie są w stanie przebić się do świadomości społecznej. Dla świeckich mediów ich działalność jest zbyt egzotyczna, dla nas zwyczajna.
Uważam, że podziw jest jednym z najskuteczniejszych „narzędzi” miłości. Podziw, dostrzeganie w drugim tego, co najpiękniejsze, otwiera go na rozwój, na wyzwania. Uważam, że powinniśmy podpowiadać światu, jakich niezwykłych ludzi mamy u siebie, a nie czekać, aż „świat” powie nam, kogo mamy podziwiać. Ja na przykład podziwiam Krystiana Stopkę. Ma 21 lat, został Człowiekiem Roku w Myślenicach. Pracuje ze mną i jest niesamowity. Krystian współpracuje z Robertem Lewandowskim, Natalią Partyką, Julką Kamińską.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).