Kościół prawosławny w Grecji odda państwu połowę swych dochodów z nieruchomości. W ten sposób solidaryzuje się on z pogrążonym w kryzysie krajem.
Propozycję taką prawosławna hierarchia złożyła już w 2009 r., jednak nie otrzymała na nią od rządu odpowiedzi. W miarę narastania kryzysu dały o sobie znać coraz większe naciski społeczne, by również Cerkiew, mająca w Grecji szczególny status, partycypowała w kosztach przezwyciężania zapaści. Obecnie zadłużone po uszy greckie państwo chętnie korzysta z każdej możliwości ratowania finansów publicznych.
Kościół prawosławny jest drugim co do wielkości – po państwie – właścicielem nieruchomości na terenie Grecji. Posiada zarówno budowle, w tym świątynie czy monastery, jak też lasy czy plaże, niektóre położone w bardzo atrakcyjnych punktach. Aby oferta pomocy przełożyła się na konkret, trzeba będzie ocenić wartość tych nieruchomości, które zostaną przez państwo przejęte na zasadzie krótko- bądź długoterminowej dzierżawy. Dochodami z ich użytkowania Cerkiew i państwo podzielą się po połowie, nie rezygnując jednak z ulg podatkowych, którymi cieszą się tam podmioty kościelne.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.