Pełne kościoły, wiele pytań ze strony młodzieży, a na koniec entuzjastyczne oklaski – tak było podczas katechez, głoszonych przez polskich biskupów w Rio de Janeiro.
Wczoraj zakończyły się trzydniowe katechezy dla uczestników ŚDM. W Rio de Janeiro spotkania w różnych językach odbywały się w ponad 260 punktach. Wśród nich było pięć parafii, w których gromadzili się pielgrzymi polskojęzyczni. Na zaproszenie Papieskiej Rady ds. Świeckich, katechezy dla Polaków głosili kard. Kazimierz Nycz oraz biskupi: Antoni Czaja – ordynariusz diecezji opolskiej, Marek Mendyk – biskup pomocniczy diecezji legnickiej, Andrzej Siemieniewski – biskup pomocniczy wrocławski oraz Henryk Tomasik – przewodniczący Rady KEP ds. Młodzieży i krajowy delegat ds. Światowych Dni Młodzieży. Biskupom pomagały grupy animacyjne z duszpasterstw młodzieży i wspólnot Ruchu Światło-Życie w polskich diecezjach.
Każdy z biskupów odwiedzał codziennie inną parafię, w której głosił naukę, nawiązującą do trzech tematów zaproponowanych przez organizatorów: „Pragnienie nadziei – pragnienie Boga”, „Bądźcie uczniami Chrystusa”, „Bądźcie misjonarzami, idźcie!”.
Każde spotkanie, oprócz nauki biskupa, przewidywało czas na świadectwa i pytania od pielgrzymów, które zawsze przekształcały się w serdeczne dialogi biskupami. Szczególną popularnością cieszyły się spotkania, w których brał udział kard. Stanisław Dziwisz, młodzi zasypywali go pytaniami o bł. Jana Pawła II. Z entuzjazmem powitano też bpa Mariana Florczyka, który przez trzy dni towarzyszył młodzieży podczas katechez i, jako Delegat Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, odpowiadał na pytania łączące zagadnienia wiary i sportu.
"Macie potężnego przyjaciela w osobie Jana Pawła II "– przypominał kard. Stanisław Dziwisz, na zakończenie spotkania w parafii pw. MB. Fatimskiej w Pechinchy – więc nie musicie się troszczyć, możecie spokojnie iść do przodu z nadzieją!"
W spotkaniach brała udział większość spośród ponad 2000 polskich pielgrzymów biorących udział w ŚDM. Oprócz zadawania pytań, dzielili się swoimi spostrzeżeniami i świadectwami.
"Najbardziej urzekła mnie głębia pytań, które zadawali młodzi ludzie" – mówi w rozmowie dla KAI ks. Andrzej Totzke, polski misjonarz z Baltimore.
"To podczas tych katechez podjąłem ważne życiowe decyzje"– dodaje Miłosz ze wspólnoty Przymierze Miłosierdzia.
"Bardzo mi się podobało, że biskupi byli tacy zwyczajni, ludzcy – mówi Magda, wolontariuszka z parafii Santa Lucia – Witali się z nami, rozmawiali, podawali rękę. W czasie kazania usłyszałam, że mamy być misjonarzami nie tylko tu w Brazylii, ale przede wszystkim w naszych rodzinach i miejscowościach. To były piękne słowa".
Nie brakowało też niezwykłych spotkań. Do parafii w Pechinchy przyjechał wraz z rodziną pielgrzym z miejscowości Natal, odległej o ponad 2500 km od Rio de Janeiro, aby spotkać się z kard. Dziwiszem i przedstawić mu swoją córkę.
"Joana żyje dzięki wstawiennictwu Jana Pawła II – mówił na zakończenie Mszy św. - Urodziła się z bardzo poważnym uszkodzeniem mózgu i żyje już półtora roku, chociaż nie dawali jej nawet 1% szans na przeżycie. Tu w Brazylii prawo nakazuje aborcję dzieci z tak zaawansowanymi wadami. Ona urodziła się tylko dlatego, że aborcja zagrażała życiu jej brata bliźniaka. Lekarze nie potrafią wyjaśnić, jakim cudem dziecko żyje. Chciałem przyjechać do Rio de Janeiro, spotkać się z papieżem, ale nie miałem pieniędzy ani nikogo znajomego. Wczoraj w Aparecidzie spotkałem polskiego księdza, który zaprosił mnie tutaj. Chciałbym spotkać się z papieżem i opowiedzieć mu moją historię".
Katechezy były przygotowaniem do centralnych wydarzeń z udziałem papieża: wczorajszego nabożeństwa drogi krzyżowej, dzisiejszego czuwania na plaży Copacabana i niedzielnej Mszy św. posłania.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.