Ludzie pragną rządów silnej ręki.
Demokracja w Czechach przeżywa poważny kryzys. Ludzie coraz częściej oglądają się za ekstremistami zarówno na lewicy, jak i na prawicy. Mogą zapragnąć rządów silnej ręki – ostrzegł dziś w Czeskim Radiu kard. Dominik Duka. Opowiedział on o swych wrażeniach z ogólnokrajowych uroczystości upamiętniających 1150-lecie misji świętych Cyryla i Metodego. Ludzie potraktowali delegację władz tak, jak niegdyś traktowali komunistycznych dostojników – stwierdził kard. Duka.
„Przedstawiciele władz nie zostali co prawda wygwizdani – zaznaczył prymas Czech. – Jednak na pewno zauważyli, że pielgrzymi czują do nich odrazę, mają już dość politycznych gier, osobistych rozgrywek, kłótni. Jesteśmy w chwili przełomowej. Zamiast obrony demokracji i wspólnych starań o pomyślność tego kraju, jesteśmy świadkami rozkładu państwa i polityki. Nie chodzi mi tylko o afery korupcyjne, ale również o ogólną atmosferę, w której nie ma już miejsca na kulturalny, choć ostry polityczny dialog. Zamiast tego stosuje się ciosy poniżej pasa, oczernianie i kłamstwa”.
W felietonie dla Czeskiego Radia kard. Duka ostrzegł przed konsekwencjami takiej sytuacji. W jego przekonaniu zyskają na tym ekstremiści, w tym ludzie dawnego reżimu.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.