Ponad 35 tys. osób protestowało 6 lipca w Dublinie przeciwko rządowym planom legalizacji aborcji w przypadku, gdy zagrożone jest życie matki.
W zeszłotygodniowym wstępnym głosowaniu projekt kontrowersyjnej ustawy uzyskał przytłaczające poparcie.
Niosąc w dłoniach różańce i plakaty z hasłem „Zabić ustawę! Nie dziecko!” demonstranci po dwugodzinnym marszu dotarli pod siedzibę parlamentu. W przyszłą środę ma się tam odbyć ostateczne głosowanie nad projektem. Manifestujący domagali się przeprowadzenia referendum w tej sprawie. „Pozwólcie nam głosować!” – skandowali zgromadzeni.
Przed marszem abp Diarmuid Martin celebrował Mszę w katedrze św. Dominika. „Nie jesteśmy przypadkowym i pozbawionym znaczenia produktem ewolucji. Każdy z nas jest owocem zamysłu Boga” – przywołał metropolita Dublina w homilii słowa Benedykta XVI. „Bycie za życiem to nie slogan czy mantra. Być za życiem oznacza pracować na rzecz kultury, w której każda osoba ludzka jest chciana, kochana i potrzebna i w której każdy człowiek takim się właśnie czuje” – podkreślił abp Martin.
Od redakcji wiara.pl
Obrońcy życia uważają, że zezwolenie na aborcję w wypadku zagrożenia życia matki będzie pretekstem do zabijania dzieci na życzenie. Ustawodawcy przewidują, że można będzie przerwać ciążę, gdy zagrożenie życie matki będzie polegało na tym, że... chce ona popełnić samobójstwo.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.