Było to potrójne, prawdziwie rodzinne świętowanie. Z zakonną rodziną bł. Małgorzaty Szewczyk – siostrami serafitkami – dziękowaliśmy za beatyfikację ich założycielki. Z prawdziwą rzeszą młodych małżeństw i gromadkami ich dzieci najpierw maszerowaliśmy ulicami, a potem – na zielonej murawie stadionu cieszyliśmy się świętowaniem z młodymi.
Rodziny – razem
Wśród maszerujących regionalnym strojem zwracali na siebie uwagę reprezentanci Koniakowa, a wśród nich Piotr Majeranowski. – Jestem za życiem i rodziną, a chcę też dać wyraz mojej radości z beatyfikacji matki Małgorzaty Szewczyk. Cieszę się z tego bardzo – wraz z moją córką, która też jest serafitką – mówił pan Piotr, a córka – czyli siostra Benedykta – z dumą prowadziła swoją 85-letnią babcię. Ewy i Bartka Mieszczaków z Jaworza z piątką ich dzieci trudno było nie zauważyć wśród maszerujących: każdy członek rodziny miał na sobie żółtą koszulkę z nadrukowanym na zielono własnym imieniem. – Chcemy, żeby było widać, o co walczymy. I żeby inni patrząc na nas myśleli pozytywnie na temat rodziny – śmiali się w odpowiedzi na pytania o żółto-zieloną tonację strojów. – Mamy liczną rodzinkę, ale to wcale nie znaczy, że jesteśmy aspołeczną patologią – jak się nieraz mówi o rodzinach wielodzietnych. Jesteśmy normalni! – podkreśla Bartłomiej Mieszczak. – Chcemy też pokazać, że również młodzi ludzie tak myślą – dodaje Ewa Mieszczak. Jak zaznaczają, w budowaniu małżeńskich relacji i więzi rodzinnych pomaga im Domowy Kościół, do którego należą od 10 lat.
O! Święcim życie!
Takim okrzykiem witali swoich fanów muzycy Luxtorpedy – ostatniego zespołu, który wystąpił dla zebranych na oświęcimskim stadionie MOSiR-u uczestników trzeciego wydarzenia, jakim było Święto Młodych. Nad programem tej części Święta Życia czuwał ks. Mateusz Dudkiewicz z wolontariuszami fundacji „Drachma”. Artystyczne prezentacje rozpoczął zespół Concentus z Oświęcimia, który wykonał hymn Święta Życia, napisany specjalnie na ten dzień i dedykowany patronce, bł. matce Małgorzacie. Później na deskach polowej sceny z serią swoich najpopularniejszych przebojów pojawiła się Arka Noego. Szczególnie gorąco oklaskiwaną okazała się piosenka „Nie boję się, gdy pada deszcz” – śpiewana na melodię popularnego przeboju o Ojcu – którą Arka zdołała przepędzić chmury, nadciągające nad płytę stadionu. Ostatecznie po kilku minutach, nad skropionym zaledwie paroma kroplami deszczu stadionem znów zaświeciło słońce. W jego promieniach rodzinny piknik na stadionowym trawniku trwał w najlepsze, a rodzice z dziećmi korzystali z przygotowanych atrakcji: zabaw, konkursów, poczęstunku. W tym słońcu nagrody i puchary odebrali też zwycięzcy konkursów, które towarzyszyły przygotowaniom do Święta Życia. Rower za najpiękniejszy rysunek na temat „Kierunek: rodzina” otrzymała Agata Kołodziej, uczennica szóstej klasy z Zespołu Szkół nr 1 w Oświęcimiu. W konkursie na rodzinną fotografię nagroda przypadła państwu Nałódkom z Andrychowa, którzy wraz z szóstką dzieci będą mogli skorzystać z weekendowego wyjazdu do ośrodka wypoczynkowego. Z rąk siostry prowincjalnej Magdaleny Cwajdy puchar odebrali zwycięzcy rozegranego w sobotę przed Świętem Życia piłkarskiego turnieju dzikich drużyn. Pamiątkowy puchar siostra Magdalena wręczyła także kapitanowi futbolowej drużyny hokeistów, którzy wygrali po pełnym emocji meczu z drużyną księży, grającą pod przewodnictwem ks. Roberta Kasprowskiego.
Masz szczęśliwe życie?
Arkadio jak zawsze zachwycił komponowanymi za poczekaniu tekstami, a niespodzianką, którą zapowiadał ks. Mateusz Dudkiewicz, okazało się spotkanie z Jackiem Borusińskim z kabaretu „Mumio” – i świadectwo artysty, który spośród wielu wartości, jakie napotkał w życiu, wybrał bliskość Chrystusa. Mówił o tej chwili, kiedy dokonał wyboru i radził: – Zrób to samo: zapytaj siebie dziś, czy masz szczęśliwe życie – mówił, a młodzi słuchali go z powagą. Chwile później wybuchła pełna energii muzyka Luxtorpedy, a młodzieżowa publiczność na całe gardło śpiewała z zespolem: „Wiara, siła, męstwo – to nasze zwycięstwo!” – Dziękuję wszystkim, którzy swoim staraniem włączyli się w to świętowanie – mówił bp Piotr Greger, który odwiedził wieczorem uczestników Święta Życia i udzielił im błogosławieństwa, zachęcając, by treści, które wypowiedzieli tego dnia artyści, przenieść do własnego, codziennego życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.