Materializm i egoistyczne samozadowolenie są błędną drogą do Europy i w Europie, drogą wiodącą ku przepaści - powiedział dziś w Wilanowie abp Gerhardt Müller. "Demokracja nie oznacza władzy większości nad mniejszością, ale respektowanie prawa człowieka do należnej mu godności!"
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary głosił homilię podczas Mszy przed wznoszoną na Polach Wilanowskich Świątynią Opatrzności Bożej. W niedzielę już po raz szósty obchodzone jest tu Święto Dziękczynienia.
Abp Müller przypomniał, że wiary i Kościoła na polskiej ziemi nie udało się pokonać ani mocarstwom imperialistycznym w okresie zaborów, ani też w XX w. Hitlerowi i Stalinowi, którzy usiłowali stworzyć świat bez Boga. Także w dobie współczesnego neopogaństwa Polska nie może ulec tym tendencjom - apelował kaznodzieja.
Znaczącą część homilii abp Müller poświęcił obronie rodziny. Wskazywał, że Bóg powołując człowieka do istnienia chciał, by naturalne środowisko jego wzrostu i rozwoju stanowiła właśnie rodzina. Podkreślił, że w obecnych czasach trzeba bardzo bronić "godności i świętości rodziny – związku jednego mężczyzny z jedną kobietą" a zadanie to spoczywa na wszystkich wierzących: na ustanawiających prawa i tych, którzy świadectwem swego życia mogą ugruntowywać właściwe rozumienie wartości rodziny.
Abp Müller wskazywał, że aby zachować swą historyczną tożsamość Polska musi przeciwstawić się ideologii materialistycznej i "kultywować swoją wierność historii, w którą wpisane jest wielkie dziedzictwo chrześcijaństwa!"
Ekonomia jest ważna, ale nie może ona być fundamentem wszystkiego - tłumaczył kaznodzieja dodając, że "materializm i egoistyczne samozadowolenie są błędną drogą do Europy i w Europie, drogą wiodącą ku przepaści. Europa może właściwie rozwijać się tylko wtedy, gdy wykorzysta swój duchowy potencjał".
Abp Müller zachęcił do głoszenia dzisiejszemu światu Ewangelii życia. Wskazywał, że "demokracja nie oznacza władzy większości nad mniejszością, ale respektowanie prawa człowieka do należnej mu godności!" Zwracając uwagę na współczesne "prądy ateistyczne, które promują kulturę śmierci, widoczną chociażby w aborcji czy eutanazji" dodał, że nie są one niczym nowym, czego dowodzi także historia Polski.
Watykański hierarcha przypomniał, że mocarstwa imperialistyczne Rosja, Prusy i Austria nie zdołały pokonać wiary i Kościoła na tej ziemi, zaś w XX w. nie udało się to Hitlerowi i Stalinowi, którzy chcieli budować świat bez Boga, a w konsekwencji zgotowali Europie i światu „piekło na ziemi”.
"Także dziś, w dobie neopogaństwa i antyklerykalizmu, których przedstawiciele atakują Kościół i pasterzy Kościoła, Polska nie może ulec tym tendencjom i prądom - apelował gość z Watykanu. - Aby zachować swą historyczną tożsamość musi przeciwstawić się ideologii materialistycznej! Musi kultywować swoją wierność historii, w którą wpisane jest wielkie dziedzictwo chrześcijaństwa!" - wzywał abp Müller.
Zachęcił też Polaków, by stawali z mocą na straży świętości życia rodzinnego. "Nie ma miłości na próbę! Nie ma małżeństwa na próbę! I nie ma rodziny na próbę, bo nie ma życia na próbę!" - przekonywał hierarcha.
Nawiązując bezpośrednio do obchodzonego w Polsce po raz szósty Święta Dziękczynienia watykański hierarcha przypomniał, że wznosząc Świątynię Opatrzności Bożej Naród Polski chce wypełnić ślub swych przodków, którzy uchwalili pierwszą w Europie Konstytucję nowoczesnego Państwa.
Zachęcił też zgromadzonych do wyrażania Bogu wdzięczności za polskich świadków wiary: św. Andrzeja Bobolę, Jana Pawła II, kard. Stefana Wyszyńskiego i kard. Józefa Glempa, długoletniego Prymasa Polski i kontynuatora myśli budowy Świątyni Opatrzności Bożej.
Nawiązując do słów polskiego hymnu narodowego watykański hierarcha zakończył homilię słowami: "Jeszcze Polska nie zginęła, jeszcze Europa nie zginęła, póki my wierzymy, ufamy i kochamy!"
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).