Klonowanie ludzkich zarodków do celów terapeutycznych jest nie tylko nieetyczne, ale i mniej obliczalne niż terapia za pomocą komórek macierzystych pochodzących od osób dorosłych - uważa ginekolog prof. Bogdan Chazan, dyrektor jednego z warszawskich szpitali.
We środę na łamach pisma "Cell" poinformowano, że badacze z międzynarodowego zespołu sklonowali ludzkie zarodki metodą podobną jak u owcy Dolly. Po raz pierwszy można było pozyskać w ten sposób komórki macierzyste, które mogą służyć m.in. do celów terapeutycznych.
"To efekt chorobliwej ambicji naukowców, którzy walczą dla siebie o laury, o sławę" - skomentował w rozmowie z PAP prof. Bogdan Chazan, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie. Jego zdaniem świadczy to o przeroście ambicji naukowych i osobistych badaczy, którzy chcą koniecznie rozwijać technologię klonowania. "Dla tych naukowców nie ma żadnych barier. Nie dociera do nich informacja, że to są badania na organizmie człowieka w pierwszym okresie życia" - powiedział.
"Szkoda, że przeznacza się olbrzymie sumy pieniędzy na badania nad zarodkowymi komórkami macierzystymi, których zastosowania w medycynie nie jest udowodnione" - powiedział prof. Chazan i dodał, że próby zastosowania takich komórek prowadziły do indukcji procesów nowotworowych.
Jego zdaniem komórki macierzyste pochodzenia zarodkowego "są trochę nieobliczalne, ich potencjał rozwojowy, zmierzający do różnicowania się, jest tak duży, że nie można go okiełznać". Profesor uważa, że zamiast na badania nad komórkami macierzystymi z zarodków, powinno się przeznaczać fundusze na badania nad komórkami macierzystymi, które pochodzą od osób dorosłych oraz z krwi pępowinowej. Ekspert ma nadzieję, że pozyskiwane jedynie w taki sposób komórki macierzyste będą używane w przyszłości do leczenia chorób.
"Ratowanie życia jednej osoby przy pomocy komórek, które się przedtem uzyskiwało zabijając inną osobę (zarodek - przyp. PAP) nie jest właściwe. Nawet pojawiają się takie pomysły, żeby w przypadku choroby jednego z dzieci, w rodzinie dokonać zapłodnienia i doprowadzić do powstania kolejnego zarodka, który będzie - jako materiał zarodkowy do leczenia rosnącego dziecka - traktowany jako części zamienne dla swojego rodzeństwa" - podkreślił prof. Chazan i ostro skrytykował takie rozwiązanie.
"Nie widzę powodu, by klonować człowieka, poza zaspokojeniem niezdrowej ciekawości, niczym niepohamowanego dążenia do tzw. postępu - nie w imię dobra człowieka, ale w imię przekraczania kolejnych barier i możliwości pochwalenia się coraz bardziej kontrowersyjnymi badaniami, niezależnie od etycznej ich strony. Z punktu widzenia czysto etycznego jest to zabieg niewłaściwy, to są procedury, które nie prowadzą do niczego dobrego, nie służą dobru człowieka" - uważa Chazan.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).