Dla chrześcijan Święty Graal jest i zawsze był kielichem, używanym przez Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy, w którym nastąpiła przemiana wina w Jego krew, gdy ustanawiał On sakrament eucharystii.
Powiedziała o tym w rozmowie z watykańską agencją ZENIT dr Janice Betton, amerykańska badaczka z Uniwersytetu Colorado i Katolickiej Szkoły Biblijnej w Denver, autorka książki "St. Laurence and the Holy Grail" (Św. Wawrzyniec i Święty Graal). Relikwia ta jest przechowywana w Kaplicy Świętego Graala w katedrze w Walencji. Jej zdaniem, legenda dotycząca tego niezwykłego przedmiotu pochodzić może z czasów podróży św. Piotra do Rzymu. Kielich miał być, podobnie jak Wieczernik, własnością rodziny św. Marka Ewangelisty, który był tłumaczem Apostoła w stolicy cesarstwa i udał się tam wraz z nim. Nie jest to kamienny kielich, z którego apostołowie pili wino, lecz srebrny, w którym wino podano na stół - powiedziała badaczka. Według niej, Marek podarował kielich pierwszemu biskupowi Rzymu jako relikwię ważną dla pierwszych chrześcijan. Według dawnej tradycji hiszpańskiej, św. Piotr wziął to bezcenne naczynie ze sobą do Wiecznego Miasta, gdzie przechodziło ono w ręce kolejnych jego następców aż do prześladowań chrześcijan w czasach cesarza Waleriana w 258 r. Wtedy to, w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa, że relikwia wpadnie w ręce Rzymian, papież św. Sykstus II (257-58), zdając sobie sprawę, że sam wkrótce zginie śmiercią męczeńską, powierzył Kielich swemu skarbnikowi i diakonowi św. Wawrzyńcowi. Ten z kolei przekazał relikwię żołnierzowi z dzisiejszej Hiszpanii, prosząc go jednocześnie o przewiezienie jej do Hueski, wiedział bowiem, że jego rodzina zatroszczy się o nią. Według J. Betton, opis ten znajduje potwierdzenie w pochodzącym z VI w. dokumencie, przypisywanym św. Donatowi, przechowywanym w Bibliotece Narodowej w Madrycie. Zawiera on życiorys św. Wawrzyńca i potwierdzenie przeniesienia Kielicha. Podczas hiszpańskiej wojny domowej w 1936 r. cudowny przedmiot ukryto w specjalnie zamaskowanej skrytce w szafie. "Gdy zbadałam zdjęcia miejsca tego ukrycia, byłam naprawdę zaskoczona trudnościami, na jakie ta bezcenna relikwia napotykała w ciągu wieków" - powiedziała Amerykanka. Legenda o tym kielichu, zwanym "świętym Graalem" była szczególnie rozpowszechniona w średniowieczu. Jedną z wersji podaje poemat poety Roberta de Boron oparty na tzw. apokryfie Nikodema, wedle którego Józef z Arymatei wywiózł relikwię do Glastonbury na Wyspach Brytyjskich, gdzie następnie złożono ją do grobu legendarnego króla Artura. Poeta opowiada, że Józef wlał krew Chrystusa do naczynia używanego podczas Ostatniej Wieczerzy do przechowywania chleba i baranka paschalnego, po czym wręczył je celtyckiemu bóstwu Bronowi, które było na Zachodzie talizmanem na nieśmiertelność. W wersji tej elementy chrześcijańskie łączą się z pogańskimi wierzeniami celtyckimi. W XVI w. blisko 20 różnych kielichów pretendowało do miana prawdziwego Graala. W naszych czasach jego losy stały się kanwą m.in. filmu "Indiana Jones i ostatnia krucjata". Jego bohater odnajduje cudowny kielich w mieście Petra w Jordanii. Dla wielu współczesnych poszukiwanie Graala jest motywem symbolizującym poszukiwanie samego siebie i sensu własnego istnienia. Zdaniem amerykańskiej uczonej, badania przeprowadzone na temat przechowywanej w Walencji relikwii, potwierdzają autentyczność tego przedmiotu. Podczas I wizyty w Hiszpanii w październiku 1982 r. Jan Paweł II użył kielicha-relikwii do sprawowania liturgii mszy św. jako pierwszy papież od czasów św. Sykstusa II w III wieku.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.