– Jeżeli ktoś doświadcza dobra, to zawsze gdzieś w sercu zadaje sobie pytanie: dlaczego inni się mną interesują? – mówi Hania Całka, jezuicka wolontariuszka.
W szkole była zwykłą, cichą dziewczyną. Nigdy nie starała się zbytnio zwracać na siebie uwagi – mówi katecheta, który Hanię uczył w gimnazjum. Dzisiaj Hania ma 26 lat, a w sercu jedno wielkie marzenie: pojechać do Nepalu. Nie po to, by poznać kulturę czy chodzić po górach. Chce pomóc przy budowie szkoły dla najbiedniejszych.
Francuskie korzenie
Pragnienie pojawiło się podczas studiów. Trafiła do prowadzonego przez jezuitów duszpasterstwa akademickiego. To tam, w Gdyni, spotkała człowieka, który odmienił jej spojrzenie na świat. Zaangażowała się w działania Jezuickiego Wolontariatu Społecznego. Prowadzący duszpasterstwo akademickie o. Grzegorz Bochenek od lat organizował pomoc dla ubogich w Indiach. Jak mówi, idea wolontariatu społecznego zrodziła się w nim we Francji, kiedy studiował w Wyższej Szkole Biznesu. Uczestniczył tam w działaniach jezuickiej fundacji Nadzieja Indiom. – Idea była taka, aby w ramach tej organizacji mobilizować studentów do konkretnej pomocy ubogim z Azji – wyjaśnia o. Grzegorz. – Gdy powróciłem do Polski, postanowiłem to kontynuować. Ale u nas było to o wiele trudniejsze. To były mniejsze grupy. Mogliśmy też zebrać dużo mniej środków na realizację naszych projektów. Ale to wszystko działało. Wielu młodych chętnie włącza się w wolontariat. Współpracujemy przede wszystkim z jezuitami w Indiach. Oni nam mówią, co jest najbardziej potrzebne. W tym roku kończymy projekt w Indiach. Zgłosili się do nas jednak jezuici z Nepalu, którzy poprosili o pomoc – mówi.
Oblicza nędzy
W miejscowości Deonia od lat funkcjonuje jezuicka parafia. Mało jest w naszym świecie osób, które są w stanie zrozumieć, co kryje się za stwierdzeniem, że ludzie tam mieszkający są biedni. – To nie bieda. To prawdziwa nędza – podkreśla o. Grzegorz. Rodzice często nie są w stanie nakarmić swoich dzieci. Nie są też w stanie zapewnić im najprostszej edukacji. Stąd w środowisku wolontariatu pojawiła się myśl o stworzeniu tam placówki edukacyjnej – zbudowaniu szkoły, a jeżeli środki na to pozwolą, także internatu. Cele nie są jasno sprecyzowane, ponieważ wciąż nie wiadomo, ile pieniędzy uda się zebrać na realizację tej inicjatywy. Wypracowany model pomocy jest jednak taki, że z Polski przyjedzie grupa studentów, którzy wcześniej w naszym kraju przez rok zbierają środki na realizację projektu. Podczas miesięcznego pobytu w Nepalu postarają się zrobić jak najwięcej. Później pieniądze przekażą miejscowym księżom, aby prace dokończyli lokalni pracownicy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.