Noc oczyszczenia

– Dla mnie było to podsumowanie i przypomnienie tego, co wiedziałam – mówi Asia Roczyńska. – Naszym celem było wyprostowanie takich utartych schematów, które siedzą w ludzkich głowach. Katecheza miała jednak nade wszystko rozpalić serca pragnieniem pojednania się z Panem Bogiem. Powrót do Pana Boga to nie powrót do smutku, ale powrót do świętowania. Nasza wspólnota po pierwszej Nocy Konfesjonałów otrzymała wiele maili od ludzi, którzy byli zachwyceni tym wydarzeniem. Przede wszystkim spowiedziami, które odbyli. Dziękowali, że dostali ten czas, że spotkali się z kapłanem mądrym i wrażliwym, który był gotów im ten czas poświęcić. Drugą sprawą, która była ważna, była modlitwa docierająca do serc. W mailach pisali, że te Boże pragnienia się w nich budziły. Rodziła się nadzieja, którą chcieli pielęgnować. To były poruszające słowa ludzi, którzy już czasem przez dłuższy czas nie przystępowali do spowiedzi. Miałam wówczas poczucie głębokiego sensu tego, co razem z księdzem zrobiliśmy. To było potrzebne, a co najważniejsze wydało owoce – podsumowuje.

Pogłębić rozumienie pokuty

– Ten sakrament jest bardzo istotny. Coraz częściej spotyka się głosy, które pytają, dlaczego mamy spowiadać się przed kimś, kto jest tak samo grzeszny jak my – zauważa ks. Jarek. – Ludzie mówią, że przecież Bóg i tak zna nasze grzechy. Wyjaśnianie takich problemów jest szczególnie ważne w naszej parafii, gdzie można spotkać bardzo dużo młodzieży. To szansa budzenia w młodych ludziach ducha chrześcijańskiego. Młodzież, która przybywa na studia do Gdańska, pochodzi z województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego oraz pomorskiego i zachodniopomorskiego. To cała północ. Są to także ludzie, którzy pochodzą z małych miejscowości. Często ze wsi. Są ludźmi w sposób naturalny przywiązanymi do wartości. Kiedyś będą stanowili elity. O ile znajdą pracę, a nie wyemigrują do Irlandii – mówi z gorzką ironią. – Ta młodzież na pierwszym roku studiów styka się z problemem wolności, i tym, jak tę wolność zagospodarować? Czasami czują się jak pies spuszczony z łańcucha. Pierwsze pół roku to często imprezy i balowanie. Po pierwszej sesji wszystko się jednak zmienia. –

Uczestniczyłem w poprzedniej Nocy Konfesjonałów – relacjonuje Gabriel, student trzeciego roku politechniki. Pochodzi z niewielkiego miasteczka w woj. zachodniopomorskim. – W sumie poszedłem tam tylko dla mojej dziewczyny. Bardzo chciała, żebym się wyspowiadał. Wcześniej u spowiedzi byłem przed kilku laty. Myślałem, że to będzie taka kolejna formalność. Powiem, co leży mi na sumieniu i wrócę do domu. Tymczasem to spotkanie zmieniło wszystko. Najpierw zacząłem słuchać. W czasie katechezy zdałem sobie sprawę, że moje ostatnie spowiedzi były świętokradcze. Przeraziłem się. Pomyślałem, że nie ma dla mnie nadziei. Chciałem stamtąd uciec. Dopiero w czasie modlitwy uwielbienia te złe emocje odeszły. Odważyłem się. Do spowiedzi poszedłem jako jeden z ostatnich. Zająłem księdzu naprawdę sporo czasu. Teraz mogę powiedzieć, że jestem innym człowiekiem. Bóg to nie idea. To nie jakaś daleka siła. On żyje. I naprawdę jest miłosierny. Tamto spotkanie uratowało moje życie – kończy ze wzruszeniem.

Noc konfesjonałów

8 marca godz. 20.00 Kościół garnizonowy pw. św. św. Piotra i Pawła, Gdańsk-Wrzeszcz (róg ulic Sobótki i Matejki). Plan 20.00 Msza święta 21.00 Katecheza i rachunek sumienia 21.30 Adoracja Najświętszego Sakramentu 22.15 Katecheza – Czym jest spowiedź święta? 22.45 Świadectwo 23.00 Komunia święta, uwielbienie, błogosławieństwo około 00.00 zakończenie Przez cały czas trwania czuwania będzie możliwość przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania.