Jutro wieczorem Stolica Apostolska będzie pusta. O czym dzisiaj mówią media?
Jutro minie termin wyznaczony przez papieża. O godzinie 20:00 rozpocznie się okres sede vacante i ostatnie przygotowania do konklawe. Dziś odbywa się ostatnia audiencja ogólna z udziałem Benedykta XVI.
W polskiej prasie temat podejmuje tylko Tygodnik Powszechny. W numerze spokojna relacja z wydarzeń ostatniego tygodnia w Watykanie i działalności mediów, która sprowokowała ostre oświadczenie Sekretariatu Stanu. Na razie wiadomo, że w konklawe nie będzie uczestniczyć dwóch kardynałów. Swoją nieobecność zapowiedzieli abp. Dżakarty (ze względu na stan zdrowia) i abp. o’Brien z Edynburga, który stwierdził, że woli, by media zajmowały się w czasie konklawe papieżem, nie nim samym.
W tym samym piśmie tekst o. Ludwika Wiśniewskiego o Kościele, właściwie jego pierwsza część. W dużej mierze poświęcony działalności o. Rydzyka i sprawie koncesji dla TV Trwam. Tekst mocno krytyczny, ale trzeba przyznać, że bardzo mocno uargumentowany i pozbawiony agresji. Warto też może przywołać opinię o samym Radiu Maryja: „Piszący te słowa jest stałym słuchaczem Radia Maryja i uważa tę rozgłośnię za prawdziwy skarb. Wie, że potrafi ona otwierać ludzi na Boga i uczyć modlitewnego trwania przed Jego obliczem. Że potrafi docierać do ludzkich serc i przynosić im pociechę. Równocześnie jednak w tym radiu ukrywa się jakiś niebezpieczny ‘robak’, który wyprowadza słuchaczy na manowce. Tego robaka można nazwać ‘przeciw’.”
Ten tekst to z pewnością stanowisko jednej strony w Kościele, ale warte wysłuchania i podjęcia rozmowy. W rozmowie nie musi chodzić ani o przekonanie drugiego, ani o zmianę swojego czy czyjegoś stanowiska. Rozmowa to przede wszystkim piorunochron przeciw nienawiści. A agresja między „stronnictwami” w Kościele jest faktem – widać ją może szczególnie w komentarzach w Internecie, także na naszym portalu. Warto starać się o obniżenie poziomu emocji.
Nie zgadzam się z ks. Bonieckim, który w artykule wstępnym napisał, że „dopóki są tacy księża, na przyszłość Kościoła w Polsce można patrzeć ze spokojem”. Nie ośmieliłabym się zawieszać takiego ciężaru na barkach żadnego księdza, biskupa, arcybiskupa czy kardynała. Wierzę w Ducha Świętego i w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół, nie w księży czy biskupów. I wolę, by Kościół prowadził Duch Święty. Myślę jednak, że wezwanie do rozmowy jest zgodne z Jego wolą.
W Gazecie Wyborczej wymagają zauważenia dwie informacje. Pierwsza to raport na temat głodu dzieci – co dziesiąte dziecko jest niedożywione. W województwie dolnośląskim i świętokrzyskim aż w 13% szkół brakuje pomocy. W skali całej Polski 90% badanych nauczycieli zapewnia, że ich szkołach są programy pomagające niedożywionym dzieciom. Ale tylko w 28% szkół wydaje się żywność (chleb) w miarę potrzeb. Co i tak sprawy nie załatwia, zwłaszcza że dziecko potrzebuje jeść nie tylko w ciągu roku szkolnego w dni robocze.
Problemem zajmują się organizacje pozarządowe. Warto również rozejrzeć się wokół siebie.
Rozstrzygnięcia w drugiej sprawie warto obserwować. Trybunał Sprawiedliwości wypowie się na temat możliwości usunięcia z Gogli konkretnych informacji na wniosek zainteresowanego. Sprawę wniósł pewien Hiszpan, który chce usunąć informację o licytacji jego nieruchomości za długi. Które – trzeba dodać – spłacił. Informację zamieściła gazeta na wniosek ministerstwa. Pewnie nikt by już o niej nie pamiętał, gdyby nie google.
Internet powoduje, że informacje o nas mogą funkcjonować przez lata. Czasem będzie to sprawa sprzed lat, nazwisko (czy nick) opublikowane w kontekście, który chciałoby się ukryć, z różnych powodów. Czasem także niemoralnych (np. umożliwienie kolejnych oszustw czy zablokowanie krytyki). Czy zniknięcie z Gogola powinno być możliwe? Jeśli tak, w jakich sytuacjach? Wyrok najprawdopodobniej za kilka miesięcy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).