Bogdan: – Matka poszła zapisać mnie na pielgrzymkę. Katecheta powiedział: „Albo on pójdzie, albo ja”. Poszedł ksiądz. Ja piłem dalej. Arek: – Zacząłem wyć: „Błagam, uratuj mnie, bym znów nie pogrążył się w piekle rozpaczy”. Spotkali się po latach. W… kościele. Dziś są katechetami w Ostrołęce.
BOGDAN ZYCH:
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
- Czy lwy też będą? - pytają przeciwnicy tej wątpliwej atrakcji dla turystów...