Centrum charytatywne, świetlice środowiskowe, ośrodek kolonijny, schroniska dla bezdomnych – to kilka przykładów inicjatyw i projektów gorzowskiej organizacji.
Niesienie pomocy materialnej i duchowej wszystkim, którzy pomocy potrzebują – to główny cel powołanego przed ponad 20 laty Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna w Gorzowie Wlkp. Organizacja wcale nie ukrywa, a wręcz podkreśla to, że swoje działania opiera na Ewangelii. – Gdyby w naszym stowarzyszeniu nie było odniesienia do Pana Boga, to to wszystko by się już dawno rozpadło – zauważa Augustyn Wiernicki, prezes.
Prezent dla Jana Pawła II
Dostrzeżenie bezrobocia i biedy po upadku komunizmu stało się bezpośrednim powodem powołania do życia Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna w Gorzowie Wlkp. Autorami tej inicjatywy był Augustyn Wiernicki i ks. kan. Władysław Pawlik. 23 listopada 1992 r. powołano oficjalnie stowarzyszenie, któremu nieprzypadkowo patronuje brat Krystyn, czyli najmłodszy z pięciu Pierwszych Męczenników Polski, którzy zginęli śmiercią męczeńską w 1003 roku w klasztorze pod Międzyrzeczem. – To był młody chłopak, kucharz, i zginął razem z mnichami. Potrzebowaliśmy na patrona kogoś, kto da nam przykład służby – wyjaśnia prezes A. Wiernicki. Pierwszą inicjatywą było otwarcie stołówki dla ubogich, potem były m.in. świetlice środowiskowe dla dzieci i sklepy dobroczynne. W 1997 roku do Gorzowa Wlkp. miał przyjechać papież Jan Paweł II. – Zebraliśmy się wszyscy u ks. Władysław Pawlika i zastanawialiśmy się nad prezentem, jaki możemy dać ojcu świętemu. W końcu doszliśmy do wniosku, że zamiast tego wybudujemy Centrum Charytatywne im. Jana Pawła II – wspomina Augustyn Wiernicki. W roku 1997 władze Gorzowa Wlkp. przekazały stowarzyszeniu na własność obiekt do kapitalnego remontu przy ul. Słonecznej 63. Przy wejściu głównym do centrum znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona przez Jana Pawła II podczas jego odwiedzin w Gorzowie 2 czerwca 1997 r. – W skład centrum wchodzą: Dział Pomocy Rzeczowej, który miesięcznie wydaje używaną odzież i przedmioty codziennego użytku ok. 3 tys. osób; Sekcja Transportu, która przewozi darowane przedmioty, rocznie jest to ok. 24 ton darów; Dział Wydawania Żywności, który miesięcznie wydaje paczki żywnościowe ok. 3 tys. osób, oraz Schronisko dla Bezdomnych dla 10 mężczyzn – wyjaśnia Iwona Filon-Król ze Stowarzyszenia.
Wyjść z bezdomności
Bezdomność, ubóstwo, bezrobocie, alkoholizm, patriotyzm, rodziny – tymi obszarami zajmuje się organizacja. Oczkiem w głowie jest troska o dzieci i młodzież. Stowarzyszenie prowadzi nie tylko 13 świetlic środowiskowych, ale od 1998 roku jest organizatorem kolonii i obozów na terenie Ośrodka Kolonijno-Sportowo-Wychowawczego w miejscowości Długie k. Strzelec Krajeńskich, gdzie rocznie wypoczywa ok. tysiąca dzieci. Najnowszym pomysłem jest Centrum Wychodzenia z Bezdomności, które powstaje w piwnicach przy ul. Słonecznej 62. – Potrafimy się pieskiem zainteresować, ale jak człowiek przymarza na ławeczce, to go omijamy. Doszliśmy do wniosku że trzeba się tym zająć. Stąd pomysł na to miejsce – wyjaśnia Augustyn Wiernicki. Centrum Wychodzenia z Bezdomności dopiero powstanie i będzie świadczyć wszechstronną pomoc. Stowarzyszenie otrzymało państwową dotację w wysokości 200 tys. zł i prace ruszyły pełną parą w ubiegłym roku, ale żeby uruchomić centrum, potrzeba jeszcze przynajmniej 100 tys. zł. Dlatego zwrócono się do Rady Miasta o taką dotację. A problem jest, i to duży, bo szacuje się, że w samym Gorzowie jest ok. 200 bezdomnych i mimo opieki Towarzystwa Brata Alberta i Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna potrzeby wciąż są duże.
Dla uśmiechu dziecka
W zeszłym roku kolejna osoba ze stowarzyszenia otrzymała nagrodę Człowiek Człowiekowi, która jest wyróżnieniem biskupa diecezji zielonogórsko-gorzowskiej za szczególne osiągnięcia na polu działalności dobroczynnej, inspirowanej ewangelicznym duchem miłości bliźniego. Ludmiła Zając, bo o niej mowa, od 2005 roku jest kierownikiem świetlicy prowadzonej przez stowarzyszenie. Pod jej opieką dzieci odnoszą sukcesy sportowe i artystyczne. – Nie robię tego dla nagród. To są uczynki dla życia wiecznego. Robię to dla drugiego człowieka, szczególnie dla dzieci. Bo dla jednego uśmiechu dziecka warto zrobić bardzo dużo – zauważa Ludmiła Zając. Więcej o stowarzyszeniu: www.bratkrystyn.pl
Ks. Henryk Grządko, duszpasterz stowarzyszenia „Nowe czasy, zbliżające się trzecie tysiąclecie, wymagać będą waszego świadectwa. Staną przed wami nowe zadania. Miejcie odwagę je podejmować” – mówił Jan Paweł II w 1997 roku w Gorzowie Wlkp. Działania charytatywne to tylko jeden z wielu aspektów naszej działalności. Przede wszystkim jesteśmy stowarzyszeniem ewangelizacyjnym. Jeślibyśmy przez naszą pracę nie mieli dawać ludziom Boga, to nasza działalność nie miałaby sensu. Służymy trzeźwości, pracujemy z dziećmi, karmimy ludzi. Sama miłość jest ewangelizacją, a tu jest jej dużo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.