Metropolita Neapolu mobilizował Kościół do nieunikania nowych mediów
Gdyby Jezus żył w naszych czasach, na pewno korzystałby z Facebooka i miał na nim wielu przyjaciół - uważa kardynał Crescenzio Sepe, arcybiskup Neapolu, który sam obecny jest na tym portalu społecznościowym już od
czterech lat. Kardynał mówił o tym podczas konferencji na temat mediów, zwołanej z okazji zbliżającego się wspomnienia liturgicznego św. Franciszka Ksawerego, patrona dziennikarzy.
Metropolita Neapolu, który sam ma dziesięć tysięcy przyjaciół, ujawnił, że początkowo jego decyzja o pojawieniu się w sieci wywołała wiele zastrzeżeń, “także na wysokim szczeblu”. “Mówili mi: co ty robisz najlepszego, będziesz na Facebooku? I oto sam papież jest w Twitterze, a ja zrobię to samo, jeśli uznam, że może się to przydać”.
Stwierdzając, że Jezus zrobiłby pewnie to samo, gdyby żył w naszej epoce, włoski purpurat oświadczył, że “nie mogło by być inaczej”, ponieważ “przyjście Jezusa nie miałoby sensu, gdyby nie mówił i nie robił tego, o czym dzisiaj mówimy”. Zdaniem kardynała Sepe, “gdyby Kościół stał na wysokości zadania, jakim jest komunikacja”, ustrzegłby się błędów, jakie popełnił nawet niedawno. “Ważne jest, aby Kościół zdał sobie sprawę, że trzeba być aktywnym” - zakończył arcybiskup Neapolu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).