O otwarcie serca na Boga, który jest sprawą najważniejszą, jedynym który w ostatecznym rozrachunku jest naprawdę ważny – zaapelował Benedykt XVI podczas tradycyjnej Pasterki sprawowanej w bazylice watykańskiej.
CLAUDIO PERI/PAP/EPA
O otwarcie serca na Boga, który jest sprawą najważniejszą – zaapelował Benedykt XVI podczas tradycyjnej Pasterki
Ojciec Święty zaznaczył, że postrzeganie człowieka jako istoty umiłowanej przez Boga zapewnia poszanowanie ludzkiej godności każdego, niezależnie od jego pochodzenia, wyznawanej religii czy statusu społecznego. Modlił się szczególnie o pokój na Bliskim Wschodzie i zgodne współżycie wyznawców religii monoteistycznych. Wraz z papieżem liturgię koncelebrowali po łacinie kardynałowie i biskupi z Kurii Rzymskiej. W wypełnionej do ostatniego miejsca największej katolickiej świątyni świata zajęli miejsca duchowni i świeccy, wśród których, jak co roku, było wielu pielgrzymów z różnych krajów, przybyłych do Rzymu specjalnie z okazji świąt Bożego Narodzenia. Licznie przybyli przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej i przy rządzie włoskim.
Po dwóch czytaniach - po włosku i hiszpańsku - diakon odśpiewał po łacinie fragment Ewangelii św. Łukasza. Następnie Ojciec Święty wygłosił homilię, w której zaznaczył, że Bóg przychodzi do człowieka w pokorze dziecka, aby mógł on Go przyjąć i pokochać.
Papież zatrzymał się nad uwagą św. Jana, który pisze, że „[Słowo] przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J, 11). „Czy naprawdę mamy miejsce dla Boga, kiedy próbuje do nas przybyć? Czy mamy dla Niego czas i miejsce? Czyż to właśnie nie sam Bóg jest przez nas odrzucany?” - zapytał Ojciec Święty. Zauważy, że współczesny człowiek pomimo osiągnięć techniki ma coraz mniej czasu do dyspozycji. W tej sytuacji odsuwa sprawy Boże na dalszy plan. Nie ma też dla Niego miejsca w naszym myśleniu, gdyż jesteśmy całkowicie „wypełnieni” samymi sobą. Dlatego też nie ma miejsca dla innych, dla dzieci, dla ubogich, dla obcokrajowców. Papież wskazał na konieczność nawrócenia, „aby w naszych sercach tworzyła się przestrzeń dla Niego. A także, abyśmy w ten sposób mogli Go rozpoznać również i w tych, poprzez których do nas się zwraca: w dzieciach, cierpiących i opuszczonych, zmarginalizowanych i biednych tego świata”.
Ojciec Święty wskazał też na znaczenie chwalenia Boga, z czym związany jest pokój na ziemi. Pomimo niepodważalnych w przeszłości przypadków pewnego nadużywanie religii, „nie jest prawdą, że odrzucenie Boga przywróci pokój. Jeśli gasi się Boże światło, gasi się także nadaną przez Boga godność człowieka. Nie jest on już wtedy obrazem Boga, który w każdym musimy czcić, w człowieku słabym, obcym, ubogim. Nie jesteśmy już wtedy wszyscy braćmi i siostrami, dziećmi tego samego Ojca, które począwszy od Ojca są ze sobą nawzajem powiązane”- zaznaczył Benedykt XVI. Dodał, że tylko wtedy, gdy światło Boże jaśnieje nad człowiekiem i w człowieku, tylko jeśli każdy człowiek jest chciany, znany i miłowany przez Boga, i tylko wówczas – niezależnie od tego jak bardzo nędzna była by jego sytuacja – jego godność jest nienaruszalna. Papież przypomniał, że w ciągu minionych wieków były nie tylko przypadki nadużywania religii, lecz z wiary w Boga „nieustannie na nowo wypływały siły pojednania i dobroci. Ta wiara wniosła w ciemności grzechu i przemocy świetlisty promień pokoju i dobroci, który nadal świeci”.
Benedykt XVI zachęcił do modlitwy, aby ludzie wierzący w jednego Boga byli ludźmi pokoju. Zaznaczył, że wymaga to przekroczenia naszych ograniczeń. Prosił o modlitwę za mieszkańców Ziemi Świętej, aby „chrześcijanie w tych krajach, gdzie początki miała nasza wiara, mogli nadal mieszkać; aby chrześcijanie i muzułmanie wspólnie budowali swoje kraje w pokoju Bożym”. Bóg „jest sprawą najważniejszą, jedynym który w ostatecznym rozrachunku jest naprawdę ważny. Dlaczego nie mielibyśmy i my dać się porwać ciekawością, by widzieć bliżej i poznać to, co Bóg nam powiedział? Prośmy Go, aby święta ciekawość i święta radość pasterzy poruszyła w tej chwili także nas i idźmy więc z radością tam, do Betlejem – do tego Pana, który także dziś na nowo przybywa ku nam” - powiedział Ojciec Święty.
Modlitwę wiernych odmówiono po angielsku, za święty Kościół Boży, po francusku za Benedykta XVI i biskupów, po niemiecku za rodziny, po indonezyjsku za ubogich i wykluczonych i po aramejsku za pokój na Bliskim Wschodzie i całym świecie.
Po Mszy św. Benedykt XVI wraz grupką dzieci udał się do szopki w bazylice watykańskiej. Tam dzieci z Włoch, Nigerii, Brazylii i Kanady złożyły wiązanki kwiatów u stóp figurki Dzieciątka Jezus.
Była to ósma Pasterka Benedykta XVI od początku jego pontyfikatu.
Dzisiaj w uroczystość Narodzenia Pańskiego w samo południe z balkonu centralnego bazyliki watykańskiej papież udzieli uroczystego błogosławieństwa „Urbi et Orbi” i złoży bożonarodzeniowe życzenia w ponad 60 językach świata. Osoby, uczestniczące w tym wydarzeniu osobiście lub za pośrednictwem środków przekazu, będą mogły uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami. Cała uroczystość będzie transmitowana na cały świat przez radio i telewizję.
Na następnej stronie publikujemy pełną treść papieskiej homilii.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.