W Egipcie rozpoczął się w sobotę rano pierwszy etap referendum konstytucyjnego. Opozycja, która wzywa do głosowania na "nie", krytykuje projekt ustawy zasadniczej, opracowany przez konstytuantę zdominowaną przez rządzących islamistów z Bractwa Muzułmańskiego.
W sobotę, w pierwszym etapie głosują mieszkańcy Kairu, Aleksandrii i Asuanu; drugi etap odbędzie się tydzień później, m.in. w Gizie, Port Saidzie i Suezie.
Siły laickie, liberałowie i egipscy chrześcijanie zarzucają projektowi konstytucji m.in. ograniczanie wolności religii i swobody wypowiedzi, co toruje drogę do bardziej surowego stosowania prawa islamskiego.
Z kolei Bractwo Muzułmańskie twierdzi, że projekt, w którym utrzymano zapis o "asadach szariatu" jako głównego źródła prawa, jest wyważony i w minimalnym stopniu odnosi się do wartości islamskich.
Referendum rozłożono na dwa etapy, gdyż większość sędziów odmówiła nadzoru nad głosowaniem po wydanym w listopadzie dekrecie prezydenta Mohammeda Mursiego, który rozszerzał kompetencje prezydenta i tymczasowo uniemożliwił zaskarżanie jego działań w sądzie. Po wielodniowych protestach opozycji dekret został odwołany, ale w nowym pozostały artykuły chroniące konstytuantę i izbę wyższą parlamentu przed rozwiązaniem.
W pierwszym i drugim etapie referendum uprawnionych do głosowania jest po 26 mln Egipcjan. Lokale referendalne są czynne od godziny 8 (7 czasu polskiego) do 7 (6 czasu polskiego), lecz głosowanie może być przedłużone w zależności od frekwencji. (PAP)
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.