Dziesiątki tysięcy katolików w całym kraju modlitwą, a także fajerwerkami, uczciły patronkę dnia i kraju.
Ołtarze przybrane w gałązki i kwiaty postawiono w całej Nikaragui ku czci Niepokalanego Poczęcia. Zakończyła się tam „Gritería”, czyli tradycyjnie obchodzona wigilia tej uroczystości. Dziesiątki tysięcy katolików w całym kraju modlitwą, a także fajerwerkami, uczciły patronkę dnia i kraju. Przemarsze, pełne śpiewów i okrzyków ku czci Niepokalanej, przeciągnęły się do później nocy.
„Gritería” obchodzona jest w większości miast i miejscowości w kraju, ale także poza nim, zwłaszcza tam, gdzie znajdują się większe skupiska Nikaraguańczyków: w Stanach Zjednoczonych, Salwadorze i Kostaryce. Nawiązuje do wydarzeń z 7 grudnia 1857 r. kiedy to pokonano amerykańskich piratów. Wtedy jeden z kapłanów w León, niosąc wizerunek Niepokalanej, wydał okrzyk radości, czyli po hiszpańsku „grito”, ku czci Matki Bożej, prawdziwej przyczyny zwycięstwa.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.