W ramach spotkań zainicjowanych przez parafię ewangelicką w Szczyrku Salmopolu 3 grudnia w szczyrkowskiej Szkole Mistrzostwa Sportowego oraz w miejscowej podstawówce i gimnazjum odbyło się spotkanie ze złotym medalistą olimpijskim z Londynu 2012, Tomaszem Majewskim.
Temat tego, podobnie jak dwóch poprzednich spotkań – z Marianem Kasprzykiem, złotym medalistą igrzysk olimpijskich w Tokio w 1964 r. oraz wicemistrzem paraolimpiady w Londynie w pchnięciu kulą, Janusza Rokickim – brzmiał "Bóg, wiara, rodzina, sport - czym dla mnie jest".
Tomasz Majewski, dwukrotny złoty medalista olimpijski w pchnięciu kulą z Londynu i Pekinu, opowiadał młodym ludziom, że swoją przygodę ze sportem rozpoczął w 15. roku życia. Zwracał uwagę na zagrożenia, jakie płyną z nałogów i ostrzegał przed nimi. Zaznaczał, że jakikolwiek nałóg w życiu wyklucza osiągnięcie dobrego wyniku sportowego. Przekonywał, że młody człowiek musi uwierzyć w siebie i w Bożą opiekę, w innym przypadku trudno liczyć na jakikolwiek sukces.
Przyznał, że zdobycia złotego medalu Olimpijskiego nie da się z niczym porównać, a moment gdy stał na najwyższym podium i zagrali Mazurka Dąbrowskiego był, jak opowiadał, dostateczną rekompensatą wszystkich wyrzeczeń i treningów. Akcentował znaczenie rodziny we wspieraniu sportowca na drodze w osiągnięciu zamierzonego celu.
31-letni sportowiec zapowiedział, że karierę sportowca zamierza zakończyć za 5 lat. Zachęcał do czytania książek i osiągania wyznaczonych celów. Ma to być poparte żmudną i cierpliwą pracą, taką jak choćby codzienny trening. Młodzi ludzie zadawali Majewskiemu mnóstwo pytań. Otrzymali też od mistrza olimpijskiego autografy ze zdjęciem.
Ks. Jan Byrt zapowiedział, że parafia ewangelicka przygotowuje już kolejne spotkanie z olimpijczykiem. W tej sprawie prowadzi rozmowy z Adamem Małyszem.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.