Bomby w świątyniach. Podpalenia domów i sklepów. Brutalne pobicia, porwania, gwałty, morderstwa. Z Egiptu emigrowały tysiące chrześcijan. Zamknięto prawie sto kościołów.
Tego roku 11 listopada, w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, obchodzony był również IV Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, poświęcony sytuacji chrześcijan w Egipcie po „arabskiej wiośnie”. Z tej okazji do Gdańska przybył bp Kyrillos Kamal William Samaan (OFM), egipski duchowny Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego. W 1990 został mianowany przez Jana Pawła II metropolitą Asjutu. Hierarcha przewodniczył Mszy św. w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego, a następnie spotkał się z wiernymi i opowiedział o coraz trudniejszej sytuacji chrześcijan w swoim kraju. Na samym początku zastrzegł, że nie chce komentować sytuacji politycznej w Egipcie. Dodał, że mogłoby to być dla niego niebezpieczne po powrocie do ojczyzny.
Szariat dla wszystkich?
Chrześcijan w Egipcie jest ok. 15 mln. Najwięcej wśród nich prawosławnych Koptów, którym przewodzi nowo wybrany papież Tawadros II. Katolików zaledwie 250 tys. – W trudnych czasach, mimo dzielących nas różnic, musimy mówić jednym głosem – uważa bp Kyrillos. Egipt znajduje się w czołówce państw, gdzie najczęściej i najbrutalniej łamane są wolność religijna i prawa człowieka. Szczególnie po 2010 roku, gdy po obaleniu dyktatora Hosniego Mubaraka rządy przejęła partia utworzona przez Bractwo Muzułmańskie z prezydentem Mohamedem Mursim na czele. – Jesteśmy traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Wyższe szczeble w karierze rządowej są dla nas nieosiągalne. Student z najlepszym CV nie dostanie dobrego zatrudnienia.
Wielu lekarzy i naukowców musiało opuścić kraj, by móc kontynuować swoją pracę – opowiada koptyjski biskup. O środki na budowę lub renowację chrześcijańskiej świątyni trzeba ubiegać się u samego prezydenta. W efekcie czas oczekiwania może wydłużyć się do kilkunastu lat. Dla porównania, postawienie meczetu nie wymaga specjalnego pozwolenia. Mohamed Mursi z jednej strony mówi o współpracy wszystkich wyznań, z drugiej toleruje działalność salafitów – muzułmańskich radykałów. – Mała grupa terroryzuje większość. Chrześcijanie są zmuszani do opuszczania swoich domów. Najpierw znajdują list z pogróżkami, potem ktoś podpala im drzwi, aż w końcu zaszczuci zostawiają dorobek swojego życia – mówi biskup. Coraz częściej dochodzi do porwań młodych Koptyjek. Zastraszane, narkotyzowane, brutalnie gwałcone – podpisują oświadczenie o dobrowolnym przejściu na islam. Niemal każdy egipski chrześcijanin ma wytatuowany krzyż na prawym nadgarstku. W ubiegłym roku nauczyciel wraz z uczniami zamordował 16-latka, który nie zgodził się zasłonić symbolu swojej wiary. – Nie mamy należytej ochrony. Państwo jest słabe, policja bezsilna – przyznaje bp Kyrillos. Obecnie sprawą najważniejszą dla chrześcijan jest kształt opracowywanej od dwóch lat nowej konstytucji. Salafici dążą do tego, by wprowadzić do niej prawo szariatu, które obowiązywałoby nie tylko muzułmanów, ale wszystkich obywateli Egiptu. – Do komitetu konstytucyjnego należą przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich. Jednak papież Tawadros II mówi o wycofaniu się z prac, ponieważ nie jesteśmy słuchani. Nie wyobraża sobie, żeby Egipt stał się krajem wyznaniowym, muzułmańskim – informuje biskup.
Muzułmanie też kochają Matkę Bożą
Obraz wzajemnych relacji międzywyznaniowych w Egipcie nie jest czarno-biały. Wielu muzułmanów solidaryzuje się z prześladowanymi chrześcijanami. Ostatnio modlili się wspólnie na placu Tahrir w centrum Kairu. – Wyznawcy islamu bardzo szanują także Matkę Chrystusową. Chociaż nie muszą, zdarza się, że poszczą przed 15 sierpnia – uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jednego razu po zakończeniu uroczystości podszedł do mnie postawny mężczyzna z czarną brodą. Nieoczekiwanie objął mnie. Myślałem, że to zamach. Okazało się, że chce podzielić się swoją radością z okazji naszego święta – opowiada bp Kyrillos. Zdarza się, że muzułmanie, nawet w tak trudnych czasach, przyjmują chrzest. – Dla wielu islamskich rodzin taki człowiek przestaje istnieć, bo zdradził prawdziwą wiarę. Urządza się jego fikcyjny pogrzeb. Musi uciekać. Dotychczas najbliżsi dla niego ludzie chcą go zabić, żeby zmyć hańbę. Dlatego jest to wielka odpowiedzialność udzielającego chrztu i zawsze ogromna tragedia i zarazem odwaga chrzczonego. Wielu ludzi przechodzi na chrześcijaństwo, ale ze strachu na co dzień praktykuje islam. To jest najbezpieczniejsze rozwiązanie – mówi ks. dr Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Jak możemy pomóc?
W jaki sposób Kościół katolicki w Egipcie przeciwstawia się represjom? – Wybudowaliśmy ponad 170 szkół, gdzie większość uczniów to muzułmanie. Również katolickie szpitale i przychodnie są bardzo chętnie odwiedzane przez wyznawców islamu. Są tam traktowani z szacunkiem. Walczymy miłością o ich zrozumienie dla nas – tłumaczy bp Kyrillos. Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie w latach 2006-2011 przekazało prześladowanym chrześcijanom w Egipcie ponad 10 mln zł. Więcej informacji o formach wsparcia na stronie internetowej: www.pokojdlaegiptu.pl oraz www.pkwp.org.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.