Wiary nie można narzucić

Powodem zwołania kongresu był Rok Wiary i odbywający się w Watykanie Synod Biskupów nt. Nowej Ewangelizacji. Pierwszą częścią kongresu było sympozjum poświęcone nowej ewangelizacji. – Dzisiaj szczególną rolę ożywiającą Kościół odgrywają ruchy, stowarzyszenia i wspólnoty religijne działające w diecezji. Chcemy, aby one w pierwszej kolejności usłyszały zachętę pasterzy Kościoła i wspólnie z nimi wskazywały drogi dla zdynamizowania naszych działań ewangelizacyjnych – powiedział w rozmowie z GN bp Stefan Regmunt. – Myślę, że Kongres będzie inspiracją, zachętą, źródłem nadziei i siły, że wspólnie możemy zrobić coś dobrego dla zbawienia – dodał. Kongres to pierwszy krok. Co powinniśmy robić dalej? – Ukazywać swoją wiarę, składać radosne świadectwo bycia członkiem Kościoła, katolikiem, chrześcijaninem i podejmować zadania jako ewangelizatorzy, przyprowadzając innych do Chrystusa Zmartwychwstałego żyjącego pośród nas – powiedział biskup.

Żywe spotkanie

Pierwszą częścią kongresu było sympozjum 11 i 12 października w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie. W czwartek zebrani wysłuchali referatu ks. dr. Grzegorza Cyrana pt. „Diecezjalne źródła ewangelizacji”. – Chciałbym się przyjrzeć źródłu, które bije niedaleko Rokitna, ludziom którzy tutaj oddali życie u początku tej historii, w której my dzisiaj bierzemy udział – mówił prelegent. Jan Paweł II podczas wizyty w Gorzowie Wielkopolskim 1997 r. wskazał nam przykład Pierwszych Męczenników Polski, jako duchową spuściznę. To źródło duchowości, którego mamy czerpać inspirację dla naszych działań – zauważył ks. Cyran. Drugiego dnia uczestnicy sympozjum spotkali się z ks. prof. Denisem Biju-Duvalem z Rzymu. Konsultor Papieskiej Rady ds. krzewienia Nowej Ewangelizacji mówił o istocie nowej ewangelizacji i szukał odpowiedzi na pytanie: „kto powinien ewangelizować?”. – W nowych pokoleniach można zauważyć opory przed przyjęciem wiary ojców. W takich sytuacjach rodzi się chęć, by narzucić wiarę nowym pokoleniom w sposób autorytatywny. Ale to tak nie działa. Przekazywanie wiary jest przekazywaniem życia. Nie polega tylko na przekazywaniu pojęć doktrynalnych, czy moralnych, ale na żywym spotkaniu osoby z Chrystusem – mówił w pierwszym referacie ks. Biju-Duval.

Odważnie wyznawajmy

Na terenie diecezji zielonogórsko-gorzowskiej mieszka ponad milion katolików. – Według danych za rok 2011 w każdą niedzielę do kościoła chodzi 30,9 proc. zobowiązanych do tego wiernych. Trzeba zauważyć, że liczba systematycznie praktykujących od wielu lat spada. Nie jest to co prawda spadek lawinowy, ale raczej powolne topnienie – mówił ks. Andrzej Sapieha podczas popołudniowej prezentacji na temat „Adresaci nowej ewangelizacji. Przegląd środowisk i sytuacji”. – W szerokim sensie blisko 70 proc. katolików, którzy w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej nie chodzą w niedzielę do kościoła, to adresaci nowej ewangelizacji – dodał. Część z nich to osoby praktykujące niesystematycznie, a ok. 25 proc. wcale nie chodzi do kościoła. Ks. Sapieha wyróżnił kilka środowisk, do których przede wszystkim trzeba dotrzeć. – Trzeba także podejmować wysiłki zmierzające do uzdrowienia rodziny. Należy tworzyć alternatywne środowiska przekazu wiary i na nich skoncentrować aktywność duszpasterską – mówił ks. Sapieha. – Pilnych działań ewangelizacyjnych domaga się młodzież, która szybciej niż inne grupy społeczne rezygnuje z praktyk religijnych i traci wiarę. Rozległe obszary ubóstwa i wykluczenia społecznego domagają się od Kościoła zielonogórsko-gorzowskiego ewangelizacyjnego świadectwa chrześcijańskiej miłości bliźniego. Uczestnicy spotkali się z biskupem Stefanem Regmuntem i biskupem pomocniczym Tadeuszem Lityńskim. W sympozjum wzięło udział ponad stu reprezentantów stowarzyszeń, ruchów i grup z całej diecezji. – To okazja do przypomnienia, że każdy chrześcijanin jest wezwany do świadczenia o Chrystusie – mówiła Faustyna Wiertelak z Odnowy Duchu Świętym w Zielonej Górze. – Z wiarą naszego społeczeństwa nie jest najlepiej i taki impuls jak kongres jest bardzo potrzebny. Nie wstydźmy się naszej wiary, ale odważnie ją wyznawajmy – zachęca Urszula Bułkowska ze Stowarzyszenia św. Marii Magdaleny z Pszczewa.