Na dwa lata przed upadkiem muru berlińskiego w 1989 r. Jan Paweł II powiedział do kard. Joachima Meisnera: „Będziesz pierwszym z wielu wschodnich Niemców, którzy udadzą się na Zachód i wielu zachodnich Niemców przybędzie na Wschód".
Mówił o tym arcybiskup Kolonii 3 października w kościele św. Pantaleona na zakończenie Mszy św. z okazji 10. rocznicy kanonizacji św. Josemarii Escrivá de Balaguera. Hierarcha nawiązał do obchodzonego tego dnia państwowego święta Dnia Jedności Niemiec.
Kardynał wspominał, jak to we wrześniu 1987 r. na dwa i pół roku przed upadkiem muru berlińskiego spotkał się z Ojcem Świętym w Castel Gandolfo i przeprowadził z nim długą rozmowę siedząc na ławce w ogrodach letniej rezydencji papieskiej.
Papież powiedział mu wtedy, że musi przygotować się do przenosin do Kolonii. "Wtedy odpowiedziałem papieżowi: `To jest niemożliwe. Jestem przewodniczącym Berlińskiej Konferencji Biskupów [konferencja episkopatu w b. NRD] i zawsze powtarzam wiernym, tutaj jest nasze zadanie`" Wtedy Jan Paweł II oparł: "Będziesz pierwszym z wielu wschodnich Niemców, którzy udadzą się na Zachód i wielu zachodnich Niemców przybędzie na Wschód". Odpowiedziałem: "Ojcze Święty powiedziałeś to chyba nie ex cathedra, lecz ex ławki ogrodowej. Jan Paweł II odpowiedział, że "nie jest to powiedziane ex cathedra, lecz papież ma jednak rację “. Kard. Meisner zapytał na to: „Czy Ojciec Święty dostał cynk od służb wywiadowczych? Papież powiedział wskazując na niebo: "Moje służby wywiadowcze są tam w górze."
Następnego dnia kard. Meisner podzielił się treścią rozmowy z kard. Josephem Ratzingerem. Na pytanie kard. Meisnera, czy mógłby mu wyjaśnić słowa papieża ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary odpowiedział: „Nie wchodzę w to, papież ma swoje tajemnice wiary". Kończąc swoje wyznanie arcybiskup Kolonii powiedział: "I to Jan Paweł II miał rację. Dwa i pół roku później upadł mur i wiele innych przeszkód".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.