Klęknijmy i módlmy się za ojczyznę – apeluje metropolita Paryża. Francuzi odpowiedzieli "nie". Tupet? Nie, to sumienie się odzywa.
Protest Francuzów, to niby nic dziwnego, bo we Francji laicite jest już tak naturalna, jak chrupiąca bagietka na śniadanie. Nic dziwnego, skoro mieszkańcy kraju Napoleona wybrali socjalistę na fotel prezydenta. Słyszeli przecież jego zapowiedzi przedwyborcze o legalizacji eutanazji, związków homoseksualnych, pogłębieniu przepaści między Kościołem a państwem. Socjalistów wybrali też do Zgromadzenia Narodowego. Co tu więc komentować. Kłopot w tym, że głos sprzeciwu podniósł się ze strony katolickiej. Jedna z działaczek na rzecz osób niepełnosprawnych, katoliczka, napisała do dziennika La Croix manifest: nie będę modlić się jak chce kard. Vingt Trois, aby „dzieci mogły wychowywać się w miłości w rodzinie, którą tworzą ojcowie i matki” (treść jednego z wezwań; komentatorzy uważają – słusznie zresztą – że to nawiązanie do prezydenckich ruchów). Modlitwa ta – twierdzi katoliczka z Francji – to uderzenie w tych, którzy żyją w związkach jednopłciowych. Oni też, zdaniem działaczki, „mają prawo do wychowania dzieci”. Świat na głowie stanął?
W prasie francuskiej coraz więcej komentarzy trącących kpiną. Bo jak to, kardynał ośmiela się w laickim kraju „narzucać” modlitwę! Ośmiela się pobudzić do życia uśpioną tradycję! (rozpoczął ją król Ludwik XIII w 1638 roku. Francję, najstarszą córę Kościoła oddał wtedy w ręce Najświętszej Dziewicy).
Francuzi bezczelnie akt zawierzenia chcieliby anulować. To nie takie proste, czy w to wierzą, czy nie. Może to prowokacja, może oni po prostu mają tupet? Nie. To raczej ich sumienie krzyczy.
Co też wymyślam? Ideologizuję? Otóż, gdyby ich to nie obchodziło, gdyby im z laicite było tak dobrze, jak z tą bagietką na śniadanie, milczeliby. Niech sobie tam metropolita apeluje, nas to nie obchodzi. Tymczasem protestują. Ale w tym „nie”, w tym pokrętnym szukaniu dziury w całym, odzywa się szarpane od lat sumienie. Sumienie katolików. Że pozwolili tak zamilknąć Kościołowi, że tak bardzo odsunęli go z Bogiem na margines. Że teraz, kiedy się odzywa, kiedy wreszcie mówi głośno (w ostatnich dekadach Kościół francuski raczej chował się do cienia, by nie powiedzieć: układał się z państwem), Francuzi szaleją. Ale sumienia nie da się tak łatwo zagłuszyć.
Modlitwa narodowa za Francję zaplanowana jest na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Planowane są Msze za ojczyznę. W Paryżu akt zawierzenia Francji Maryi odnowi przewodniczący Episkopatu. Będzie transmisja w telewizji KTO i za pośrednictwem internetu oraz radia Notre-Dame.
Pomóżmy Francji wrócić do korzeni. 15 sierpnia my odpowiedzmy „tak” na apel francuskich biskupów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.