Walka z pornografią jest częścią batalii przeciwko aborcji – przekonuje Mark Houck, współzałożyciel i prezes organizacji „Mężczyźni Króla”.
36-letni działacz zajmuje się formacją mężczyzn na terenie całego kraju w dziedzinie różnych zagadnień związanych z rozwojem prawdziwej męskości i obroną małżeństwa i rodziny. Zdaniem Houcka, związek przyczynowy między kulturą przesiąkniętą pornografią a zjawiskiem masowej aborcji jest niezaprzeczalny. Zwraca uwagę, że większość aborcji dokonuje się poza kontekstem relacji małżeńskich, a zachowania takie potęguje przemysł pornograficzny, wmawiając ludziom, że można oddzielić seks od miłości małżeńskiej, która jest „wolna, wierna, owocna i całkowita”
„Kobiety, które zachodzą w ciążę, a potem dokonują aborcji, są typowymi ofiarami seksualizacji dokonywanej za pomocą rozmaitych rzeczy. Mogą to być przesłania w filmach, telewizji lub kultura porno, która ich otacza” – podkreśla, sugerując, że związek pomiędzy wysokim odsetkiem aborcji w społeczeństwie i kulturą zdominowaną przez pornografię łatwo odkryć, śledząc tylko historię tzw. rewolucji seksualnej.
Dla Houcka zależność jest prosta: większa dostępność i obecność pornografii w kulturze masowej prowadzi do zwiększonej pozamałżeńskiej aktywności seksualnej, co z kolei skutkuje większą ilością „nieplanowanych ciąż”, a ich konsekwencją jest wzrost liczby dokonywanych aborcji.
Houck razem z Damianem Wargo 8 lat temu zainicjowali kampanię "No More Porn" wymierzoną przeciwko przemysłowi erotycznemu, starając się jednocześnie pomóc ludziom uwikłanym w tego typu działalność. Przeprowadzili ponad 200 pikiet przeciwko agencjom towarzyskim, lokalom zajmującym rozpowszechnianiem porno oraz klubami striptizerskimi. Dopraodzili do zamknięcia 7 takich placówek.
Houck podkreśla, że protesty te to wynik poważnego podchodzenia do słów Ewangelii, w której Jezus mówi, że „każdy, kto spojrzy z pożądaniem na kobietę, cudzołoży z nią w sercu” (Mt 5, 28). Dodaje także, że kłamstwo pornografii polega na tym, że maskuje ono wewnętrzną pustkę i jałowość oferowanych doznań.
Sam Houck był uzależniony od pornografii przez 16 lat a w wyzwoleniu od nałogu pomogła mu wiara w Boga. Obecnie jest żonaty, ma dwoje dzieci i mieszka w Quakertown w Pensylwanii.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.