Nie wolno odrzucać każdej kompromisowej propozycji ustawy bioetycznej, jeśli spośród istniejących ta właśnie "maksymalnie ograniczy szkodliwe aspekty regulacji" - mówi KAI ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier.
Jakie są granice tego kompromisu dla katolika?
Oczywiście nie każdy kompromis jest do przyjęcia. Tak więc w żadnym przypadku nie jest dopuszczalna zgoda na niszczenie istnienia ludzkiego na jakimkolwiek etapie jego rozwoju. W tym kontekście należy popierać starania prawotwórcze zmierzające do stworzenia przepisów chroniących każdy ludzki zarodek. Jakikolwiek projekt ustawy, w którym zakaz zabijania i zamrażania ludzkich istnień nie byłby obecny, już tylko z tej racji byłby nie do zaakceptowania.
Z drugiej strony nie wolno odrzucać każdej kompromisowej propozycji. Rozumowanie jest tu następujące: wiem, że nie ma moralnie dobrego in vitro, ale zdaję sobie też sprawę, że jeśli w ogóle dla daleko posuniętego kompromisu istnieje niebezpieczeństwo przyzwolenia na metodę in vitro, powinno być dopuszczalne tworzenie tylko jednego embrionu. Zgoda na tworzenie większej ich liczby wiązałoby się z istotnym ryzykiem dla życia embrionów nadliczbowych oraz z ryzykiem dla matki w razie jednoczesnej implantacji kilku embrionów. Dalej: zdecydowanie trzeba występować przeciw zamrażaniu embrionów; zamrażanie gamet prowadzi do złego celu, ale jest jednak czym innym niż zamrażanie embrionu.
A co z oskarżeniami o chodzenie przez parlamentarzystów „na pasku” Kościoła i posługiwanie się religijnymi wzorcami postępowania?
Kościół jest uprawniony i zobowiązany do wskazywania właściwych horyzontów regulacji prawnych. Gdyby tego nie czynił, sprzeniewierzyłby się swojemu powołaniu. W sprawach in vitro nie jest to pogląd religijny, lecz moralny, zbieżny z przekonaniami licznych grup nie-katolików lub nie-chrześcijan. Lecz to wierni, zwłaszcza świeccy, kierując się własnymi kompetencjami i rozeznaniem sumienia, powinni poszukiwać najlepszych rozwiązań prawnych. I w dyskursie publicznym także dziś stają wobec pytania o możliwy kompromis na płaszczyźnie praktyki prawnej. Jest on możliwy tylko przy jasnym zakreśleniu własnych przekonań, w tym sprzeciwu wobec pewnych rozwiązań – zwłaszcza wobec procedur nieadekwatnych wobec chrześcijańskiej wizji miłości małżeńskiej, i bez wyrzekania się kontynuacji procesu zmian prawa dla zapewnienia, jak najlepszej ochrony rozpoznanych dóbr.
Czy nie można tego powiedzieć jaśniej?
Można. Innymi więc słowy: przekonania danego parlamentarzysty muszą być jasno sformułowane i musi być wiadome, że nie wyrzeka się on starań o więcej: teraz, a może uda się dopiero w przyszłości. Jednak i dziś może, co więcej powinien roztropnie działać.
Rok Święty to wyjątkowa okazja, by odbyć pielgrzymkę do Włoch.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.