– mówi w swym cotygodniowym felietonie watykański rzecznik.
Syria zstępuje do piekieł. Zawiedli zarówno rządzący, jak i opozycja. Nie wolno nam zapomnieć o Syrii. Jednak zbrojna interwencja wspólnoty międzynarodowej nie jest dobrym rozwiązaniem – mówi w swym cotygodniowym felietonie watykański rzecznik. Ks. Federico Lombardi SJ przypomina o docierających co dnia informacjach o kolejnych masakrach niewinnych ludzi w różnych syryjskich miastach. Coraz częściej zaczyna się już mówić o faktycznej wojnie domowej. Ten słynący z tolerancji kraj jest pogrążony w przemocy i chaosie. Drogi wyjścia nie widać – mówi ks. Lombardi.
„Nadzieje na wolność i większy udział w życiu politycznym, którym dali wyraz młodzi w Syrii oraz w innych krajach objętych przemianami w tym regionie, nie zostały należycie wzięte pod uwagę przez rządzących – powiedział włoski jezuita. – Do opozycji natomiast przedostały się i wzięły górę nurty optujące za przemocą. Pomimo ponawianych wielokrotnie apeli Papieża oraz innych autorytetów religijnych i społecznych, wspólnota międzynarodowa wydaje się niezdolna do podjęcia skutecznego działania. Niewątpliwie wynika to również z faktu, że położenie Syrii jest bardzo newralgiczne pod względem równowagi międzynarodowej. Plan Annana nie trafił na podatny grunt. Hipoteza międzynarodowej interwencji zbrojnej jest bardzo niepokojąca. Dla wierzących jest to czas współczucia, modlitwy i pomocy cierpiącym, na ile jest to możliwe; czas wspierania inicjatyw dialogu na każdym szczeblu. Nie możemy zapomnieć o Syrii ani jej opuścić!” – zaapelował watykański rzecznik
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.