Wyjdźmy z własnego kokonu

Ojcowie Enrique i Antonello jeżdżą po całym świecie. Ich przepowiadaniu Chrystusa wszędzie towarzyszą wyraźne znaki uzdrowienia ciała i ducha. Nie inaczej było podczas Kongresu Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich, który poprzedził sobotnie uroczystości diecezjalne.

Reklama

Apelując o odwagę, przypominał też, jak wielka rola spoczywa na Polsce, skąd na cały świat za pośrednictwem s. Faustyny rozprzestrzenia się kult Miłosierdzia Bożego. – Pan posyła nas do różnych stron świata, byśmy przepowiadali. W tym całym naszym wędrowaniu po świecie nigdzie nie spotykamy aż takiego pragnienia Ducha, jakie mieszka w waszych polskich sercach. Wy jesteście posłani, aby być znakiem Ducha Świętego dla całej Europy. Duch Święty prosi, by wasza diecezja też była światłem świata – przekonywał o. Antonello.

Zapalać zapalających

Nie ulega wątpliwości, że także członków ruchów, ludzi, którzy dokonali świadomego wyboru bycia Kościołem, trzeba wciąż na nowo zapalać – mówi o idei odbywającego się co kilka lat kongresu ks. Zbigniew Woźniak. – Jeżeli w Kościele otrzymuje się pewien dar, łaskę duchową, nie można jej zatrzymywać wyłącznie dla siebie. Jeśli ktoś na przykład odkrywa modlitwę różańcową, która jest dla niego ważna, która go umacnia, powinien umieć dzielić się tym darem z człowiekiem, który nie doświadczył, jak wielkim jest ona darem – dodaje. – Musimy mieć w sercu ten ogień, musimy być szczęśliwymi chrześcijanami, bo Pan wybrał nas spośród miliardów ludzi. My mamy sekret życia, mamy odpowiedź  na wszystkie problemy: mamy Jezusa. Nieście Ewangelięi radość. Wyjdźcie na ulicę! Śpiewajcie i tańczcie sambę na cześć Pana! Głoście słowo Boże! – zagrzewał uczestników kongresu o. Antonello. Zdaniem ks. Woźniaka, przypominanie o tym, że chrześcijanie to ludzie radości, to jeden z priorytetów dla ludzi Kościoła. – Niekiedy mam wrażenie, że ludzie uciekają przed kościelnymi grupami, bo obawiają się nieustannych „gorzkich żalów” i patosu – śmieje się duszpasterz. – A przecież duchowość pochodzi od Ducha Świętego, a Jego owocem jest radość. Jeżeli w jakimś ruchu nie ma promieniowania radością, to trudno, żeby kogokolwiek przyciągnęli do siebie i do Jezusa. Tyle jest wokół narzekania i smutku, że rolą stowarzyszeń kościelnych jest niesienie radości i nadziei.

Adoracja w internecie

Uczestnicy kongresu jako pierwsi w diecezji dowiedzieli się o najnowszym pomyśle, który zrodził się podczas spotkań z misjonarzami. – Ojcowie powiedzieli, że są dwa miejsca na świecie: w Brazylii i w Hiszpanii, gdzie jest w kościele mała kamera internetowa skierowana ciągle na monstrancję, a ludzie mogą stale, nawet w pracy, być przy Najświętszym Sakramencie. Trzecim miejscem będzie diecezja koszalińsko-kołobrzeska – ogłosił bp Edward Dajczak. – Ta propozycja to zaproszenie do bliskości z Chrystusem, nie „zamiast” fizycznej obecności przy Najświętszym Sakramencie, ale dodatkowo, wtedy, gdy nie mamy możliwości pójść do kościoła – mówi ks. Woźniak. Spontaniczny pomysł znalazł już wielu entuzjastów i zgodnie ze wstępnymi ustaleniami kamery internetowe zostaną zainstalowane w dwóch kościołach, w których odbywa się całodobowa adoracja: u sióstr klarysek w Słupsku i w koszalińskiej katedrze. Akcja ma wystartować już wkrótce, na uroczystość Bożego Ciała. O szczegółach pomysłu poinformujemy Państwa w jednym z kolejnych numerów.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama