„Magia to środki i praktyki, za pomocą których człowiek chce zdobyć informacje niedostępne w zwyczajny sposób, odwołując się do mocy ponadludzkich” – przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego. Tymczasem amatorów wróżek i jasnowidzów przybywa, także w naszym regionie.
Jak na wojnie
– Diabeł jest jak pies na łańcuchu – mówi ks. Leszek Piórkowski, koordynator księży egzorcystów w diecezji płockiej, w rozmowie z Agnieszką Kocznur.
Agnieszka Kocznur: Co nas otwiera na złego ducha? Czego powinniśmy się wystrzegać?
Ks. Leszek Piórkowski: – Każdy z nas jest narażony na działanie złego ducha. Otwieramy się na niego przede wszystkim w czterech wymiarach. Pierwszy, mówiąc ogólnie, dotyczy bałwochwalstwa, spirytyzmu i okultyzmu, gdy działamy przeciwko pierwszemu przykazaniu. Kolejną ważną kwestią jest brak przebaczenia, który często odczuwamy wobec osób najbliższych: męża, matki czy ojca. Nie zdajemy sobie sprawy, jak wielki ma to wpływ na naszą duszę, bo czując nienawiść, zamykamy się na przestrzeń Bożej łaski. Powinniśmy także wystrzegać się uporczywego trwania w grzechu oraz trzymania w sercu zranień z przeszłości. Musimy pamiętać, że przebaczenie i uzdrowienie wewnętrzne jest często pierwszym kluczem w uwalnianiu się od złego ducha.
Jakie są najczęstsze objawy opętania i zniewolenia przez Złego oraz jak je rozpoznać?
– Przede wszystkim potrzebny jest solidny wywiad – rozmowa, podczas której przyglądamy się rożnym sprawom z przeszłości. Jeśli okaże się, że dana osoba ma problem psychiczny, to wtedy kieruję ją do psychologa. Często problemy psychiczne i duchowe nakładają się na siebie, wtedy kwestia dręczenia czy opętania jest bardzo trudna do rozszyfrowania. Trzeba też w tym miejscu uczciwie powiedzieć, że klasyczne opętania zdarzają się dość rzadko. Na sto przypadków tylko dwa lub trzy. Większość to rodzaj nękania przez złego ducha w postaci opresji i obsesji. Taka osoba ma między innymi awersję do rzeczy świętych, nie potrafi czytać chociażby Pisma Świętego, a gdy przekracza próg świątyni, ogarnia ją nieuzasadniony lęk, miewa koszmary; czasem odczuwa jakiś fizyczny dotyk. Bywa też tak, że w rodzinie pojawiają się dziwne i niewytłumaczalne od strony medycznej choroby. Przy klasycznym opętaniu zdarza się, że ktoś zaczyna mówić w jakimś innym języku, zmienia mu się barwa głosu, wyrzuca z siebie przekleństwa czy złorzeczenia; potrafi także reagować z ogromną, wręcz nadludzką siłą. W mniejszych dręczeniach mogą wystąpić chociażby drgawki lub kaszel w czasie modlitwy.
Diabeł to najgroźniejszy przeciwnik człowieka. Jakie uczucia i myśli towarzyszą egzorcyście, kiedy staje z nim do walki?
– Zły duch jest tym, który został już pokonany na krzyżu przez Jezusa. Ja startuję z pozycji zwycięzcy, bo Jezus jest zwycięzcą. Najważniejsze jest dla mnie to, na ile ja jestem blisko Jezusa, na ile Mu ufam i na ile jestem z Nim zjednoczony. Jeżeli mam świadomość tej jedności, to nie boję się złego ducha. Czasem towarzyszy mi nawet myśl, że diabeł jest jak pies na łańcuchu, że może sobie trochę powarczeć, ale nic mi nie może zrobić. Oczywiście bywa tak, że zniewoleni zachowują się bardzo agresywnie. To tak jak na wojnie (a przecież jest to duchowa walka) – nie mogę się dziwić, że kule lecą. Czasami pojawi się jakaś rana, ale jest to przecież wkalkulowane w życie wiary. Przede wszystkim staram się cały czas, być w łasce uświęcającej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
28 grudnia Kościół obchodzi święto dzieci betlejemskich pomordowanych na rozkaz Heroda.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.