W tym roku wspólnoty katakumbowe zdecydowały się na dyskretne liturgie wielkanocne w domach prywatnych. Wielu Chińczyków przyjęło podczas nich chrzest.
Bardzo trudne święta wielkanocne przeżywają katolicy w Chinach. Komunistyczne władze poprzedziły je masowymi aresztowaniami biskupów i kapłanów ze wspólnot Kościoła katakumbowego. Duchownych poddano kursom indoktrynacyjnym, by pogodzili się z polityką wyznaniową państwa i uznali zwierzchność komunistycznej partii nad Kościołem. Najtrudniejsza sytuacja panuje na północy Państwa Środka.
W tym roku wspólnoty katakumbowe zdecydowały się na dyskretne liturgie wielkanocne w domach prywatnych. Wielu Chińczyków przyjęło podczas nich chrzest. Kilku nowych biskupów cieszących się akceptacją Stolicy Apostolskiej spędziło Wielkanoc w ośrodkach reedukacyjnych. Źródła kościelne w Chinach donoszą, że władze kilku prowincji zamierzają ostatecznie rozwiązać kwestię wspólnot Kościoła podziemnego i na siłę podporządkować je władzom w Pekinie.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).